Cristiano Ronaldo wylewa frustracje. "Nie jestem święty, ale nie jestem też diabłem"

Cristiano Ronaldo mimo zdobycia mistrzostwa Hiszpanii na łamach hiszpańskiej gazety "Marca" wylał swoje frustracje na temat ostatnich spekulacji na temat jego osoby. - Nie jestem święty - mówi Portugalczyk.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Na zdjęciu Cristiano Ronaldo PAP/EPA / SERGIO BARRENECHEA / Na zdjęciu Cristiano Ronaldo
Media donoszą, że Cristiano Ronaldo do skóry zamierza dobrać się hiszpańska skarbówka. Twierdzą, że Portugalczyk celowo omijał płacenie podatków w tym kraju i ma się to dla niego źle skończyć.

- Boli mnie tylko to, gdy ludzie o mnie mówią, a gó***o wiedzą. Nie jestem święty, ale nie jestem też diabłem - mówił Ronaldo po zakończonym spotkaniu z Malagą, po którym Real mógł się cieszyć z mistrzostwa.

Na dodatek ostatnio sporo się ostatnio pisało o Ronaldo i meczu z Celtą Vigo. Barcelona podobno zaoferowała graczom z Galicji trzy miliony euro, jeżeli zatrzymają Królewskich. Wówczas klub z Katalonii miałby jeszcze szanse na mistrzostwo Hiszpanii.

Sprawa miała ciąg dalszy już na boisku, co ujawnił materiał telewizji Movistar+. Hiszpanie znani są z czytania z ruchu warg piłkarzy i tak postąpiono z jedną sytuacją z Cristiano Ronaldo.

- Walizeczka! Pieniądze, ty, dużo - miał powiedzieć "CR7" do Gustavo Cabrala. Więcej o tym zdarzeniu można przeczytać TUTAJ.

- Nie czytam gazet, nie oglądam telewizji, bo inaczej nie miałbym życia, ponieważ opowiadane są historie, które nie mają miejsca. Mówi się o mnie, jakbym był przestępcą czy człowiekiem robiącym złe rzeczy. Prawda zawsze wyjdzie na jaw i tak będzie i tym razem - dodał.

- Wiemy, że finał w Cardiff będzie bardzo trudny, ale teraz chcemy się cieszyć pierwszym mistrzostwem Hiszpanii od pięciu lat - podsumował Ronaldo.

ZOBACZ WIDEO Torres trafia, Atletico wygrywa. Zobacz skrót meczu Atletico Madryt - Athletic Bilbao [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Real sięgnie po Ligę Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×