Prezes Pogoni Szczecin: Nie ma w klubie żadnego cyrku

Jarosław Mroczek nie krył radości z zatrudnienia na stanowiska trenera Macieja Skorży. Prezes Pogoni Szczecin musiał jednocześnie odpierać zarzuty dotyczące statystowania zespołu w grupie mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy.

We wtorek Maciej Skorża został zaprezentowany w roli trenera Pogoni Szczecin. Drużynę zacznie prowadzić na starcie okresu przygotowań po odejściu z klubu Kazimierza Moskala. Skorża jest najbardziej utytułowanym szkoleniowcem w erze odbudowy Pogoni. Podpisał kontrakt na dwa lata z opcją przedłużenia.

- Z nowym trenerem wiążemy duże oczekiwania i nadzieje. Wierzymy, że decyzja, którą podjęliśmy, jest słuszna i będziemy współpracować z Maciejem Skorżą dłużej niż przez jeden sezon. Jesteśmy przekonani, że wchodzimy z zespołem na wyższy poziom rozwoju - zapowiada Jarosław Mroczek, prezes Pogoni.

Mroczek podkreślił, że pojawiające się od czasu do czasu wieści, że kontrakty trenera lub najważniejszych piłkarzy Pogoni finansuje podmiot spoza klubu, nie mają nic wspólnego z prawdą.

- Ani nasz partner Grupa Azoty, ani miasto Szczecin nie finansują kontraktów. To byłoby niezgodne z przepisami, więc nawet nie ma o tym mowy. Reakcja prezydenta miasta i prezesa Grupy Azoty na wieść o zatrudnieniu trenera Skorży była pełna uznania, ale nie wiążą się z tym żadne kwestie finansowe - podkreśla Mroczek.

ZOBACZ WIDEO Świetny mecz Napoli, grał Zieliński. Zobacz skrót spotkania z Fiorentiną [ZDJĘCIA ELEVEN]

Zanim Skorża przejmie ster w szatni Pogoń dokończy sezon pod wodzą Moskala. Drużyna statystuje w grupie mistrzowskiej, zdobyła punkt z 15 możliwych, a zamiast rozpocząć współpracę z nowym szkoleniowcem, przygotowuje się do meczów według pomysłu trenera, który i tak opuści Szczecin.

- Nie ma w klubie żadnego cyrku - protestuje Mroczek.

- Wciąż mamy oczekiwania wobec zespołu pod wodzą trenera Moskala. W każdej kolejce chcemy by zwyciężał, a kiedy tak się nie dzieje, boli nas to. Mówienie, że Pogoń przekreśliła końcówkę sezonu jest nieuczciwe. Nie ma w tym krzty prawdy - dodaje.

Kibice są zniesmaczeni postawą Pogoni w grupie mistrzowskiej, ponieważ jest niemal identyczna od czterech lat.

- Protestuję przeciwko hejterskim, wręcz obrzydliwym wypowiedziom, że osoby, które wychodzą na boisko, mówiąc brzydko, olewają kibiców. Piłkarze są motywowani nie tylko przez trenerów, ale również finansowo. Byliby niepoważni, gdyby nie chcieli zarobić większych pieniędzy, a poprzez zwycięstwa mają taką możliwość. Nie układa się nam końcówka sezonu, ale to nie jest żaden cyrk. Proszę o ważenie opinii tego typu - irytuje się prezes klubu.

Pogoń przygotowuje się do przedostatniego spotkania w sezonie z Lechią Gdańsk.

Komentarze (0)