Na dwie kolejki przed końcem Wojciech Kowalczyk nie ma wątpliwości, kto będzie mistrzem Polski.
- Legia Warszawa. Dlaczego? Nie przypominam sobie, by w poprzednich sezonach na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek lider dał się przegonić - powiedział były piłkarz na łamach bloga "Ofensywni" z "Przeglądu Sportowego".
"Wojskowi" zmierzą się z Koroną Kielce oraz Lechią Gdańsk. Ten pierwszy zespół w lidze nie walczy już o nic, ale zdaniem "Kowala" nie podłoży się.
- Jestem przekonany, że nie zrobi tego, co Pogoń i Termalika, które odstawiają kabaret w rundzie finałowej. Odwalają taką pańszczyznę, że żal tyłek ściska - ocenił były ekspert i komentator Polsatu.
Kowalczyk bardzo by chciał, aby drugie miejsce zajęła Jagiellonia Białystok ze względu na trenera Michała Probierza, który wykonał w klubie kawał dobrej roboty.
- To, co zrobił Probierz w ciągu trzech lat, bez niego długo w Białymstoku się nie powtórzy. Za chwilę zmieni się trener, kilku piłkarzy pewnie odejdzie i może przestać być różowo - ostrzegł emerytowany sportowiec.
"Jaga" na koniec ligi zagra jeszcze z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza oraz Lechem Poznań. Obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli ze stratą dwóch punktów do Legii. "Kolejorz" i Lechia mają identyczny dorobek.
ZOBACZ WIDEO Osiem goli w meczu AS Roma. Wojciech Szczęsny wpuścił trzy [ZDJĘCIA ELEVEN]
Ostatni klub grupy tzw mistrzowskiej po zakończeniu rozgrywek jeśli posiada mniej punktów niż przed ostatni z grupy tzw. spadkowej powinni gr Czytaj całość
Jak rywale i sędziowie padają przed tymi klubami to jest okej.
Zaraz się naczytam ile razy Legię skrzywdził Marciniak i ile pomocy od sędziów dostał Real.