Zajście miało miejsce w niedzielę niemal na środku placu gry, gdy zespół z Warszawy zaczął świętować mistrzostwo Polski. Jeden z fanów został bezpardonowo zaatakowany przez dwóch mężczyzn w czarnych koszulkach. Obaj powalili ofiarę, potem jeden z nich na nią wskoczył, a następnie mocno kopnął w okolice głowy.
Obaj napastnicy nie mieli kamizelek, ani żadnych oznaczeń, które sugerowałyby, że należą do służb porządkowych. Tuż obok stał natomiast steward, który nie podjął żadnej interwencji, a tylko się przyglądał. Chwilę później pobity kibic wrócił na trybuny.
Całe zajście udokumentowano na filmie, który ukazał się w serwisie YouTube. Później jednak zniknął, lecz uwieczniliśmy kilka kadrów. Można je obejrzeć TUTAJ.
Jakie będą konsekwencje tego zdarzenia? - Wiemy, że sprawa już zaistniała w mediach i wyjaśniamy ją - powiedział WP SportoweFakty dyrektor ds. bezpieczeństwa w Legii, Bogdan Kuzio.
Na jakiekolwiek wnioski trzeba jednak poczekać co najmniej do wtorku. - Mieliśmy mnóstwo zajęć związanych z organizacją mistrzowskiej fety, a temat jest bardzo świeży. Wkrótce jednak będziemy mogli zająć stanowisko. Dopóki nie przeanalizujemy wszystkich okoliczności, wolałbym niczego nie przesądzać - dodał.
Skandalicznym incydentem zainteresowały się już także organy ścigania. Komisarz Monika Brodowska z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji przekazała nam, iż w Komendzie Rejonowej Warszawa 1 (to ona jest miejscowo właściwa do rozstrzygnięcia tego zdarzenia) trwa analiza materiałów dowodowych.
ZOBACZ WIDEO PA: znakomite widowisko i triumf Arsenalu. Zobacz skrót meczu z Chelsea Londyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]