Bohaterski czyn kibica Millwall. Walczył z terrorystami

Atak terrorystyczny po raz kolejny wstrząsnął mieszkańcami Londynu. Brytyjskie media opisują bohaterskie zachowanie kibica Millwal - Roy'a Larnera, który w pojedynkę walczył z trójką zamachowców.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

"P***l się, jestem z Millwall". Tymi słowami Roy Larner wyrwał się z tłumu i ruszył z pięściami na uzbrojonych w noże terrorystów. Trójka zamachowców raniła go osiem razy, podczas gdy inni ludzie mogli uciec. Larner trafił do szpitala i stał się bohaterem.

47-latek jest kibicem Millwall FC, klubu który w tym sezonie występował w angielskiej League One i po barażach wywalczył awans do The Championship. Londyński zespół słynie także z krewkich fanów.

- Mieli długie noże, zaczęli krzyczeć o Allahu, a potem mówili "islam" - relacjonował Larner. - Postanowiłem zrobić kilka kroków w ich stronę i powiedziałem: p***l się, jestem z Millwall - dodał, po czym został zaatakowany przez zamachowców.

Na szczęście przeżył atak, ale do szpitala św. Tomasza został zabrany w stanie krytycznym. Miał rany na głowie, palcach i klatce piersiowej. Jego bohaterska postawa odbiła się szerokim echem w całej Anglii. - Fani Millwall zasłużenie mają złą opinię, ale czasami naprawdę chcesz mieć wokół siebie kilku z nich - powiedział Piers Morgan z programu Good Morning Britain.


Larnera chwalą kibice Millwall FC. - Zawsze wiedziałem, że zwolennicy tego klubu byli szaleni. On to po prostu udowodnił - przyznał Andy Castle. Z czynu swojego syna dumna była 78-letnia mama.

Do zamachu terrorystycznego w Londynie doszło w sobotę. Trzech terrosrystów zaatakowało przechodniów na moście London Bridge oraz Borough Market. Wszyscy zostali namierzeni i zastrzeleni przez snajperów kilka minut po ataku.

W wyniku zamachu zginęło 7 osób, a 48 zostało rannych. Brytyjska policja utrzymuje, że zlikwidowała wszystkie osoby, które były zamieszane w akt terroryzmu.

ZOBACZ WIDEO Żewłakow: żyjemy w erze Cristiano Ronaldo
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×