Taki rywal na inaugurację jak Legia Warszawa to dla Górnika Zabrze dobra wiadomość. Zabrzanom trudno będzie odnieść zwycięstwo z mistrzem Polski, choć jak pokazał ostatni mecz tych drużyn nie jest to niemożliwe. Przypomnijmy, że Górnik pokonał Legię w 1/16 finału Pucharu Polski 3:2.
To również niemal pewny sukces frekwencyjny. W klubie są przekonani, że Arena Zabrze wypełni się po brzegi kibicami spragnionymi meczów najwyższej klasy rozgrywkowej. W minionym sezonie rekordem frekwencji w Zabrzu było derbowe starcie z GKS-em Katowice, który przyciągnął 20 987.
- Przecież było wiadomo, że z Legią u siebie w końcu zagramy. A jeżeli tak, to najlepiej na początku i w roli gospodarza. Właśnie dla takich meczów wróciliśmy do ligi. Myślę, że nawet nasz, 25-tysięczny stadion będzie tego dnia za mały, by zmieścić wszystkich kibiców. W poniedziałek byłem w Warszawie i proszę mi wierzyć, że usłyszałem mnóstwo gratulacji z powodu naszego awansu, także od kibiców Legii. Oni też chcą grać z wielkimi firmami, a taką jest Górnik. Mistrz zagra z beniaminkiem, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że będzie to hit kolejki - powiedział trener Górnika, Marcin Brosz.
Trudna inauguracja powinna podziałać mobilizująco na młodych piłkarzy Górnika. - Jak chłopcy mogli przyjąć wiadomość, że zagrają z Legią? Może pod kilkoma ma moment ugięły się kolana, ale jestem przekonany, że to nie trwało długo. Z doświadczenia wiemy, że trener, cała drużyna, w końcu cały klub - wszyscy koncentrują się na najbliższym rywalu. A my mamy to szczęście, że ten rywal jest najsilniejszy z silnych. Będzie więc motywacja do pracy i chęć zrobienia wszystkiego, by pokazać Górnika silnego, walczącego, zespół z charakterem. Mamy miesiąc, by nie zawieść kibiców naszą postawą. Dla mnie to bardzo dobra wiadomość - ocenił Brosz.
Mecz rozegrany zostanie najprawdopodobniej 15 lipca. Nie wyznaczono jeszcze godziny jego rozpoczęcia.
ZOBACZ WIDEO La Liga Legends lepsi od Polaków. Zobacz skrót meczu legend [ZDJĘCIA ELEVEN]