Polska - Rumunia. Christoph Daum z respektem podchodzi do naszego zespołu

Newspix / Piotr Kucza
Newspix / Piotr Kucza

W piątek odbyła się konferencja prasowa przed sobotnim meczem Polska - Rumunia. Rywale zgodnie z przewidywaniami z dużym szacunkiem wypowiadali się o zespole prowadzonym przez Adama Nawałkę.

Sytuacja obu reprezentacji jest zdecydowanie różna. Polacy prowadzą w grupie E eliminacji MŚ 2018 z 13 punktami, a Rumuni zajmują czwarte miejsce z sześcioma punktami.

W obozie rywali panuje słaba atmosfera. Media spekulują, że selekcjoner Christoph Daum wkrótce pożegna się z zespołem, który na dodatek przyleciał do Warszawy osłabiony brakiem kilku ważnych graczy.

- Mamy 26 piłkarzy. To wystarczająco, by uzupełnić luki. Zagramy przeciwko bardzo silnej drużynie, która ma składzie znakomitych piłkarzy. Cały kraj kibicuje temu zespołowi, bilety zostały wyprzedane w pół godziny - powiedział z respektem Daum.

Niemiecki trener nie zamierzał komentować plotek o możliwym odejściu. - Liczę na inny wynik niż w pierwszym meczu (Polska wygrała na wyjeździe 3:0 - przyp. red.). Trudno zbudować zespół w krótkim czasie. Krok po kroku będziemy coraz lepszą drużyną. Nie rozumiem, dlaczego pytacie mnie o odejście - przyznał zirytowany.

Vlad Chiriches również z respektem wypowiadał się o Biało-Czerwonych. - To będzie dla nas trudny mecz. Polacy będą mieli cały stadion po swojej stronie. Mam nadzieję, że zagramy dobry mecz i wlejemy trochę dumy w rumuńskie serca - powiedział reprezentant Rumunii.

Sobotni mecz Polska - Rumunia rozpocznie się o godz. 20:45.

ZOBACZ WIDEO: Radosław Majdan i Dariusz Tuzimek komentują mistrzostwo Polski Legii Warszawa

Komentarze (2)
avatar
Claudia_
9.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja mam nadzieję, że obejdzie się bez afer typu petardy i takie tam. Dajcie nam dobry i ciekawy mecz.