Pod koniec I połowy meczu Polska - Rumunia, Krzysztof Mączyński opuścił boisko. Był zamroczony, wydawało się, że nie do końca wie, co się dzieje wokół niego. To efekt uderzenia kolanem w głowę. Przy jednej z akcji Polak otrzymał taki cios od rywala.
Po błyskawicznej konsultacji na murawie, sztab medyczny kadry podjął decyzję, że piłkarz jeszcze podczas meczu pojedzie do szpitala na dokładne badania. - Te wykazały dokładnie to, co podejrzewaliśmy, czyli wstrząśnięcie mózgu - przyznał w rozmowie z portalem sport.pl lekarz naszej reprezentacji, Jacek Jaroszewski. - Na głowie jest też rana spowodowana kopnięciem. Na szczęście innych głębszych, czy poważniejszych urazów, nie ma.
Jaroszewski dodał, że Mączyński czuje się już dobrze, choć jest poobijany. Przerwa piłkarza Wisły Kraków nie powinna być dłuższa niż dwa tygodnie. Tak się składa, że sezon ligowy się zakończył, więc zawodnik i tak ma już wakacje. Nie będzie więc musiał opuszczać meczów.
Jakby na dowód tego piłkarz zamieścił zdjęcie na Twitterze.
W drodze do domu ,dziękuję za wsparcie 4 kroki!!!pic.twitter.com/Ri5kvIPo38
— Krzysztof Mączyński (@makatsw) 11 czerwca 2017
ZOBACZ WIDEO Wojciech Szczęsny: Nie sądzę, że to przełom jeżeli chodzi o obsadę bramki