Zaskakujące słowa Buffona. "Szczęsny w Juventusie? To najlepsze, co mógł zrobić"

PAP/EPA / DANIEL DAL ZENNARO / Na zdjęciu: Gianluigi Buffon
PAP/EPA / DANIEL DAL ZENNARO / Na zdjęciu: Gianluigi Buffon

W mediach nie ustają spekulacje dotyczące transferu Wojciecha Szczęsnego do Juventusu Turyn. Głos w tej sprawie zabrał również Gianluigi Buffon. Bramkarz włoskiego klubu nie szczędzi pochwał Polakowi.

Gianluigi Buffon od 2001 roku jest podstawowym bramkarzem Juventusu Turyn. 39-latek nieuchronnie zbliża się do końca sportowej kariery, a działacze Starej Damy rozglądają się za jego następcą. - To naturalna kolej rzeczy, nie jestem wieczny - powiedział Buffon w jednym z wywiadów.

Juventus zainteresowany jest pozyskaniem Wojciecha Szczęsnego z Arsenalu Londyn. Oba kluby negocjują kwotę odstępnego. Polski bramkarz spędził ostatnie dwa lata w AS Roma i był jednym z najlepszych graczy na tej pozycji. Jego sprowadzenie dla Juventusu powinno być dużo łatwiejsze i tańsze niż kupno Gianluigiego Donnarummy z AC Milan.

Doświadczony bramkarz liczy na to, że jego następcą między słupkami będzie właśnie Szczęsny. - On i Juventus podjęliby najlepszą decyzję. Moim zdaniem Szczęsny miał świetny sezon. Był chyba najlepszym bramkarzem pod względem regularności i interwencji. To byłoby inteligentne małżeństwo pomiędzy najsilniejszym klubem i najlepszym bramkarzem poprzedniego sezonu. Nie będzie żałował tego wyboru - otwarcie przyznał Buffon w rozmowie ze Sky Italia.

Juventus co roku ma wysokie aspiracje i jest hegemonem we Włoszech. W minionym sezonie zespół z Turynu zdobył mistrzostwo i Puchar Włoch oraz awansował do finału Ligi Mistrzów, gdzie uległ Realowi Madryt (1:4). Dla Szczęsnego byłby to sportowy awans. - Kiedy przychodzisz do Juve, zwłaszcza gdy nie byłeś w innych wielkich klubach i nie jesteś przyzwyczajony do zwycięstw, to poczujesz różnicę - powiedział Buffon.

W minionym sezonie Szczęsny rozegrał 38 meczów w Serie A. Stracił 38 goli, ale w czternastu pojedynkach zachował czyste konto.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie możemy tego zepsuć

Źródło artykułu: