Bez wątpienia nikt z was nie zna tego zawodnika. Trudno się dziwić, przecież w mediach nie podaje się imienia i nazwiska policjanta, który ochrania reprezentacje narodowe. Samuel Sarfo był jednym z wielu, który robił to, ale pierwszym, który... dostał powołanie do kadry narodowej i zaliczył nieoficjalny debiut.
Policjant na powyższym zdjęciu to Samuel Sarfo. Ten post na Twitterze pochodzi z marca 2016 roku. Poniższy filmik również rozwiewa wszelkie wątpliwości.
This story about @SarfoMaldini12's journey from a policeman on guard duty with the Black Stars to being part of the side is lovely pic.twitter.com/NLGpVeWxpB
— Michael Oti Adjei (@OtiAdjei) 7 czerwca 2017
Sarfo nie dostał powołania za swoją dobrą pracę jako policjant. Nic z tych rzeczy. Po prostu oprócz pracy w mundurze trenował też i grał w lokalnym klubie Liberty Professionals FC. Słowo "Professionals" jest jednak nadużyciem, ponieważ to amatorski zespół (choć występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej Ghany). Sarfo jednak na tyle dobrze sobie radził, że jego dobre występy na krajowym podwórku nie przeszły bez echa.
Obrońca, bo na takiej pozycji występuje, był bardzo skuteczny pod bramką przeciwnika. Sześciokrotnie pokonywał bramkarza, co zostało zauważone przez selekcjonera. Wobec braków kadrowych Kwesi Appiah powołał go do pierwszej reprezentacji Ghany.
ZOBACZ WIDEO Wojciech Szczęsny: Nie sądzę, że to przełom jeżeli chodzi o obsadę bramki
Sarfo był niezwykle dumny z otrzymania nominacji. Dotychczas łapał przestępów, a teraz ma powstrzymywać napastników rywala i to w koszulce swojego kraju.
#NewProfilePic pic.twitter.com/WqPbaXT2K7
— Sarfo Maldini (@SarfoMaldini12) 2 czerwca 2017
- Myślę, że ciężka praca się opłaca, ale to czas, żeby jeszcze mocniej trenować - powiedział Sarfo, który od razu stał się bohaterem mediów.
Kilka dni temu dostał szansę gry w podstawowym składzie w nieoficjalnym meczu Ghany z Deportivo. Jego drużyna wygrała aż 6:1, a Sarfo zanotował asystę przy golu Jordana Ayew, czyli zawodnika Swansea City, który w tydzień zarabia 70 tys. funtów, czyli najprawdopodobniej więcej niż 26-latek dostanie przez całe swoje życie jako funkcjonariusz.
11 czerwca Ghana zagrała w el. do Pucharu Narodów Afryki z Etiopią i zwyciężyła 5:0. Niestety, nasz bohater nawet nie usiadł na ławce rezerwowych, ale i tak jego marzenie się spełniło.
Jakie plany ma na przyszłość Sarfo? - Nadal będę policjantem i będę grał w piłkę - skwitował krótko.
star(sz)e czasy