Czytaj w "PN": Gwiazda od A do Z. Gerard Deulofeu

PAP / PAP/Adam Warżawa
PAP / PAP/Adam Warżawa

Jest kapitanem faworyta do złotego medalu mistrzostw Europy U-21 rozgrywanych właśnie w Polsce. Podczas gdy biega po naszych boiskach, waży się jego klubowa przyszłość. Oto Gerard Deulofeu.

Leszek Orłowski

Władze FC Barcelona zastanawiają się, czy wykupić go z Evertonu. Złote dziecko hiszpańskiego futbolu po kilku nieudanych latach znów gra na miarę ogromnego talentu.

[b]

Amigo[/b], czyli przyjaciel. Na finały Euro 2017 do Polski Gerard Deulofeu przyjechał w towarzystwie najlepszego kolegi w świecie futbolu, Denisa Suareza. Od wielu lat grają razem w reprezentacjach Hiszpanii różnych kategorii wiekowych, razem przemierzają szlak. I zawsze wspólnie mieszkają w pokoju podczas zgrupowań i turniejów. Gerard opowiada, że są na siebie skazani, bo tylko oni nie interesują się niczym oprócz futbolu. Podczas gdy w innych pokojach młodzi piłkarze grają na telefonach bądź tabletach albo w karty, u nich zawsze jest włączony telewizor i leci mecz, jakikolwiek. Gdy grał w juniorach Barcelony, dzielił pokój z Cristianem Tello, któremu przynajmniej nie przeszkadzało, że nie można się odezwać do współlokatora, bo ten cały czas jest wpatrzony w ekran.

ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife (WIDEO)[ZDJĘCIA ELEVEN]

Barcelona. Nigdy nie zrezygnowała definitywnie z Deulofeu. Do 30 czerwca ma prawo wykupić go z Evertonu (skąd ostatnio był wypożyczony do Milanu), płacąc 12 milionów euro. Udane występy w finałowej fazie Euro U-21 mogą stać się języczkiem u wagi. Barcelonie cały czas brakuje alternatywy dla Leo Messiego i Neymara, czyli rezerwowego skrzydłowego odpowiedniej klasy. Wydaje się, że Gerard stał się takim właśnie tej wiosny. Jednak prasa katalońska donosi, że Barca już ma ofertę kupna GD za 20 milionów euro, więc może odkupić wychowanka, by zaraz go dalej sprzedać. Tak by się niechybnie stało, gdyby trenerem został Carlos Unzue; Ernesto Valverde może jednak zawodnika zatrzymać.

Carvajal, Gines. Agent zawodnika, jeden z najbardziej znanych reprezentantów tej profesji w Hiszpanii. Raulowi doradził odejście z Realu, Victorowi Valdesowi z Barcelony. Karierą Gerarda też steruje w sposób nerwowy, często zmieniając mu kluby. Carvajal dopadł kolejną kurę znoszącą złote jajka w bardzo młodym wieku, gdy piłkarz miał ledwie 15 lat. Natychmiast zaczął rozpuszczać pogłoski, że zawodnika chce Chelsea, Manchester United, AC Milan, Real Madryt… Barcelona szybko musiała dać chłopcu duże pieniądze, by wpisać w jego kontrakt klauzulę odejścia w wysokości 20 milionów euro, co stało się w 2011 roku. Można wątpić, czy współpraca z tym kontrowersyjnym osobnikiem wpływa korzystnie na karierę piłkarza.

(…)

"Hermano mayor", czyli "Starszy brat", Tak nazywa się popularny hiszpański program telewizyjny oparty na formacie nieprzeniesionym jeszcze do Polski: bohaterem każdego odcinka jest sprawiający rozmaite kłopoty młody człowiek, zaś prowadzący występuje w roli starszego brata, który prostuje jego ścieżki, stara się pogodzić go z rodziną i innymi ludźmi. I oto w sierpniu 2014 roku gruchnęła wieść, że bohaterem jednego z najbliższych odcinków będzie właśnie Gerard Deulofeu, z którym Luis Enrique w żaden sposób nie może sobie w Barcelonie poradzić. Nagrano nawet zapowiedzi programu, ale ostatecznie nie doszło do jego emisji. Niemniej cała sprawa ilustruje skalę problemu, jaki z bohaterem niniejszego tekstu przez lata mieli wszyscy kolejni trenerzy.

Idol. Był tylko jeden. To Ronaldinho. Gerard opowiadał po latach, że gdy grała Barca z nim w składzie, wodził wzrokiem tylko za nim, nie potrafił od niego oderwać oczu.

(…)

Ogary. Deulofeu jest zapalonym psiarzem. W domu rodzinnym zawsze miał swego ulubieńca, także podczas kolejnych przeprowadzek towarzyszą mu dwa czworonogi, które posiada obecnie. Nie są to jednak żadne myśliwskie ogary, lecz raczej pieski pokojowe, mieszczące się w kieszeni.
Pozycja. Deulofeu może grać na każdej z trzech pozycji w ataku, jak również jako ofensywny pomocnik w systemie 1-4-2-3-1. Najchętniej występuje jednak na lewym skrzydle. Jest prawonożny i bardzo lubi ścinać do środka, by kończyć akcję strzałem. Można powiedzieć, że chciałby zostać kiedyś nie Messim, do którego go porównywano, lecz jego lustrzanym odbiciem.

(…)

[b]Cały artykuł do przeczytania w najnowszym numerze tygodnika "Piłka Nożna".

[/b]

Komentarze (0)