22-letni piłkarz jest jedną z gwiazd reprezentacji "La Furia Roja" podczas młodzieżowych mistrzostw Europy w Polsce. Hiszpan pokazał się ze świetnej strony przede wszystkim w półfinałowym starciu z Włochami (3:1), w którym zdobył trzy bramki (między 53. a 74. minutą).
W Krakowie młodego piłkarza obserwowało wielu skautów z Europy. Wśród nich był Robert Fernandez, który odpowiedzialny jest za transfery Barcelony. Jak informowaliśmy w poniedziałek, Duma Katalonii mocno przygląda się pomocnikowi, który jest alternatywą dla klubu w przypadku fiaska transferu Marco Verrattiego z PSG.
Blaugrana musi jednak obejść się smakiem. Klub z Katalonii gotowy był zapłacić za młodą gwiazdę wielkie pieniądze, jednak piłkarz stanowczo odrzucił możliwość transferu.
- Nie mam potrzeby opuszczenia Atletico - tłumaczy Saul Niguez. - Jestem w miejscu, w którym chciałbym być i powinno tak pozostać również w przyszłości. Atletico zaufało mi już, gdy byłem jeszcze bardzo młody, dlatego chciałbym spłacić dług, zaciągnięty wobec niego - dodał.
Kariera Saula nie należała do lekkich i przyjemnych. Podobnie jak w przypadku Marco Asensio, pomocnik musiał wiele wycierpieć, aby znaleźć się na szczycie. Wielką szansę dał mu Diego Simeone, którego traktuje jak drugiego ojca. Obaj panowie będą współpracować również w nowym sezonie.
ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife (WIDEO)[ZDJĘCIA ELEVEN]