Niemcy zagrali w finale ME U-21 po raz drugi w historii i po raz drugi sięgnęli po złoto. Dziewiczy triumf zaliczyli w 2009 roku, pokonując w finale Anglię. Osiem lat temu drużyna Horsta Hrubescha rozbiła w finale Anglię 4:0 - teraz zwycięstwo Niemców nie było tak okazałe, ale zespół trenera Stefana Kuntza też odniósł je w doskonałym stylu. Stylu godnym mistrzów.
Do finału Hiszpanie byli najefektowniej grającą drużyną turnieju, ale Niemcy całkowicie ich sparaliżowali. Trener Kuntz zapowiedział przed meczem, że dopasuje taktykę do przeciwnika, ale mało kto spodziewał się, że jego zespół podejmie z Hiszpanami otwartą grę i że będzie w stanie aż do takiego stopnia zdominować rywala. Przebieg spotkania był zatem dużą sensacją, a pierwsza połowa wyglądała tak, jakby drużyny zamieniły się koszulkami. To Niemcy cierpliwie i z pomysłem prowadzili atak pozycyjny, fundując rywalom trening biegowy, a Hiszpanie nie tylko nie mogli przejąć inicjatywy, ale w ogóle nie potrafili utrzymać się przy piłce. Ekipa Alberta Celadesa musiała wejść w zupełnie nową dla siebie rolę drużyny zdominowanej, której aktywność na boisku ograniczała się do rozbijania ataków rywali i nie odnalazła się w niej.
Już w 6. minucie czujność Kepy Arrizabalagi z ostrego kąta sprawdził Mitchell Weiser. Hiszpański golkiper nie dał się zaskoczyć, a kilkadziesiąt sekund później po "główce" Maxa Meyera wyręczył go słupek. Potem dwie dobre okazje zmarnował Serge Gnabry, który najpierw posłał piłkę w boczną siatkę, a potem jego strzał obronił Arrizabalaga. Gnabry w obu sytuacjach powinien zachować się lepiej, bo oddał uderzenia z narożnika pola bramkowego.
Julian Pollersbeck w pierwszej połowie był bezrobotny na linii, a przed przerwą niemieccy kibice wstrzymali oddech tylko raz i to za sprawą Marca-Olivera Kempfa, który podjął ryzykowną, ale udaną próbę dryblingu w swoim polu karnym. Niemiec miał szczęście, że rozpędzony kapitan Gerard Deulofeu zaatakował go "na raz".
ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife (VIDEO) [ZDJĘCIA ELEVEN]
Niemcy praktycznie nie wypuszczali rywali z połowy, a u Hiszpanów zaskoczenie rozwojem sytuacji zaczęło mieszać się z frustracją. Die Mannschaft natomiast konsekwentnie realizowali plan trenera Kuntza i w końcu dopięli swego. W 40. minucie rozgrywający świetny turniej Jeremy Toljan uciekł na skrzydle Jonny'emu i spod końcowej linii dośrodkował do Weisera, który uderzeniem głową przelobował Arrizabalagę.
Hiszpanie musieli odrabiać straty pierwszy raz podczas turnieju, ale nie potrafili zagrozić świetnie zorganizowanym rywalom. Co prawda na początku drugiej połowy wyglądali, jakby Celades wystrzelił ich z szatni z procy i przejęli inicjatywę, ale nie potrafili stworzyć sobie żadnej klarownej sytuacji. Dopiero w 58. minucie pierwszy raz błysnął Saul Niguez, który do tej pory był kompletnie zneutralizowany przez Niemców. Będąc przed polem karnym, zgasił piłkę na pierś i po sprowadzeniu futbolówki na ziemię od razu oddał groźny strzał, po którym Pollersbeck sparował piłkę na rzut rożny. Hiszpanie czekali na pierwsze uderzenie w światło niemieckiej bramki aż godzinę! Mało tego, był to ich jedyny celny strzał w tym spotkaniu.
The #U21EURO final match-winner pic.twitter.com/aRr11FuxG9
— UEFA U21 EURO (@UEFAUnder21) 30 czerwca 2017
Wycofani do tej pory Niemcy szybko przypomnieli rywalom, że też potrafią być groźni i w 60. minucie Gnabry stanął oko w oko z Arrizabalagą, ale przegrał i ten pojedynek. Hiszpanie prowadzili grę, ale Niemcy nie pozwalali im na rozwinięciem skrzydeł. Podopieczni trenera Celadesa dotarli z piłką pod pole karne przeciwnika raptem kilka razy - na 30. metrze od swojej bramki Niemcy postawili zasieki, przez które rywale nie potrafili się przedostać.
Hiszpanie nie byli w stanie zagrozić przeciwnikom ani akcją zespołową, ani indywidualnym zrywem. Dryblingi, na które wobec niemocy drużyny decydowali się Marco Asensio czy Saul Niguez, były sztuką dla sztuki, bo nie pozwalały Hiszpanom na zdobycie terenu - Niemcy znakomicie się uzupełniali i nie zostawiali wolnych przestrzeni. W drugiej połowie Hiszpanie byli częściej w posiadaniu piłki, ale pełną kontrolę nad spotkaniem mieli podopieczni trenera Kuntza. Końcowy triumf Niemców nie był zagrożony nawet przez chwilę.
W skład drużyny, która osiem lat temu dała Niemcom pierwsze mistrzostwo Europy do lat 21, wchodzili m.in. Manuel Neuer, Marcel Schmelzer, Mats Hummels, Jerome Boateng, Benedikt Hoewedes, Sami Khedira i Mesut Oezil, którzy pięć lat później wygrali seniorski mundial w Brazylii. Którzy z podopiecznych trenera Kuntza pójdą ich śladem?
Triumf Niemców jest tym cenniejszy, że przyjechali do Polski bez kilku ważnych zawodników - dość powiedzieć, że Joachim Loew zabrał do Rosji na Puchar Konfederacji aż dziewięciu graczy, którzy teoretycznie mogliby wystąpić na ME U-21 2017. Do tego urazy wykluczyły z udziału w turniejach Leroy'a Sane czy Jonathana Taha. To świadczy o tym, że niemiecki futbol reprezentacyjny nie musi się obawiać o przyszłość. Hiszpanie polegli w finale, ale też nie muszą martwić się o zmianę pokoleniową w kadrze A. Hector Bellerin, Jose Gaya, Saul Niguez, Dani Ceballos czy Marco Asensio to zawodnicy, którzy w niedalekiej przyszłości zastąpią największe hiszpańskie gwiazdy.
Reprezentacja Polski pożegnała się z mistrzostwami już po fazie grupowej. Biało-Czerwoni zdobyli tylko jeden punkt w trzech meczach, będąc najsłabszym gospodarzem w historii rozgrywek. Broniąca tytułu wywalczonego dwa lata temu w Czechach Szwecja także nie awansowała do fazy pucharowej. Drużyna Trzech Koron była jednym z grupowych rywali Polski - to właśnie ze Szwedami Biało-Czerwoni zdobyli swój jedyny punkt. Słowakom i Anglikom Polacy ulegli.
Niemcy U-21 - Hiszpania U-21 1:0 (1:0)
1:0 - Weiser 40'
Składy:
Niemcy: Julian Pollersbeck - Jeremy Toljan, Niklas Stark, Marc-Oliver Kempf, Yannick Gerhardt - Janik Haberer (83' Dominik Kohr), Maximilian Arnold - Mitchell Weiser, Max Meyer, Serge Gnabry (81' Nadiem Amiri) - Maximilian Philipp (87' Levin Oztunali)
Hiszpania: Kepa Arrizabalaga - Hector Bellerín, Jorge Mere, Jesus Vallejo, Jonny Castro (51' Jose Gaya) - Saul Niguez, Marcos Llorente (84' Borja Mayoral), Dani Ceballos - Marco Asensio, Sandro Ramirez (71' Inaki Williams), Gerard Deulofeu.
Żółte kartki: Stark, Arnold, Haberer, Meyer (Niemcy) oraz Niguez, Llorente (Hiszpania).
Sędzia: Benoit Bastien (Francja).
Widzów: 14 059.