Hulk i Villas-Boas zawieszeni za wspieranie Oscara. Kolejne kary w chińskiej Superlidze

PAP/EPA / KIYOSHI OTA / Na zdjęciu: Andre Villas-Boas
PAP/EPA / KIYOSHI OTA / Na zdjęciu: Andre Villas-Boas

Chiński Związek Piłkarski uznał, że Hulk i Villas-Boas protestowali przeciwko dyskwalifikacji Oscara i... również ich ukarał.

Brazylijski piłkarz Hulk, jego partner z zespołu Wu Lei oraz portugalski trener Andre Villas-Boas zostali ukarani przez Chiński Związek Piłkarski (CFA) za okazanie wsparcie dla zawieszonego na osiem meczów Oscara. Cała trójka nie weźmie udziału w dwóch najbliższych spotkaniach zespołu Shanghai SIPG.

Decyzja władz CFA po raz kolejny musi zaskakiwać. Podczas meczu ligowego z Henan Jianye (wynik 4:1) Hulk zaprezentował kibicom koszulkę z napisem - "Nic do zrobienia, nic do powiedzenia". Wu Lei na swoim T-shircie miał hasło "Nic do zrobienia".

Chińska federacja uznała, że obaj piłkarze złamali przepisy i ukarała ich zawieszeniem oraz nałożyła karę finansową w wysokości - w przeliczeniu na euro - 6,5 tys. Uznano bowiem, że zawodnicy Shanghai SIPG zaprotestowali w ten sposób przeciwko karze nałożonej wcześniej na Oscara.

Dwa mecze zawieszenia oraz 2 tys. euro to z kolei kara dla Villasa-Boasa. W przypadku szkoleniowca ekipy z Szanghaju, działaczom związku nie spodobał się jego wpis w mediach społecznościowych. Chodzi prawdopodobnie o post, w którym Portugalczyk skomentował karę ośmiu spotkań dyskwalifikacji dla Oscara.

ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife (VIDEO) [ZDJĘCIA ELEVEN]

- 355 rozegranych meczów. Pięć lat występów w angielskiej Premier League. 47 spotkań w barwach reprezentacji Brazylii. Zero czerwonych kartek!!! Osiem meczów zawieszenia – napisał Villas-Boas na Instagamie, kpiąc z decyzji federacji.

Przypomnijmy, że CFA zdyskwalifikowała Oscara, najdroższego piłkarza w historii chińskiej Superligi, za niesportowe zachowanie w trakcie meczu przeciwko Guangzhou R&F (wynik 1:1). Brazylijski pomocnik Shanghai SIPG dwa razy kopnął z całej siły piłką w rywala, wywołując awanturę na boisku.

- Piłkarz SIPG uraził zawodników przeciwnej drużyny swoim zachowaniem, co wywołało bijatykę. Jego zachowanie miało bardzo zły wpływ na reputację chińskiej Superligi - napisano w oświadczeniu do mediów.

Komentarze (0)