O Bradleyu Lowerym świat usłyszał kilka miesięcy temu. Chłopiec choruje na raka, który nazywa się neuroblastoma, a lekarze w lutym twierdzili, że już więcej nie da się zrobić.
O 6-latku dowiedzieli się zawodnicy Sunderland AFC, czyli drużyny, której maluch kibicuje. Odwiedzili go, a Jermain Defoe zaprzyjaźnił się z Bradleyem. W walce o życie chłopcu kibicuje cała Anglia, spotkał się z nim również Pep Guardiola, a Everton przekazał 200 tysięcy funtów na jego leczenie.
Defoe nawiązał z nim bliższą relację, wiec kiedy dowiedział się, że malec ma problemy z oddychaniem, odwiedził ponownie Lowery'ego. - Brad jest bardzo słaby, trudno jest mu oddychać, ale walczy. W nocy odwiedził go jego przyjaciel Jermain i od razu zrobiło nam się cieplej na sercu, kiedy zobaczyliśmy, jak to uszczęśliwiło naszego syna - napisała w oświadczeniu Gemma, matka chłopca.
Defoe zapewnił, że pozostanie w kontakcie z rodziną, choć od 1 lipca jest zawodnikiem AFC Bournemouth, już nie Sunderlandu.
- Udało mi się zaprzyjaźnić z Bradleyem i to wyjątkowe, jak wiele dobrego wniósł do mojego życia. Smutno jest patrzeć na to, przez co musi przechodzić, a ma zaledwie sześć lat. Cieszę się, że mogę być w jego życiu - powiedział piłkarz.
ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife (VIDEO) [ZDJĘCIA ELEVEN]