Lech Poznań idzie ostro! Miguel Vieira bliski transferu

PAP/EPA / JOSE COELHO / Na zdjęciu: Miguel Vieira
PAP/EPA / JOSE COELHO / Na zdjęciu: Miguel Vieira

Lech nie ma dosyć i ściąga kolejnego piłkarza. Bliski gry w poznańskim klubie jest portugalski środkowy obrońca Miguel Vieira.

Piłkarz lada dzień powinien pojawić się w Poznaniu na testach medycznych. Transfer jest gotówkowy, pozostało tylko podpisać papiery. Portugalskie media cytują zresztą Rui Seabrę, prezydenta klubu Pacos de Ferreira, który otwarcie mówi o ofercie z Lecha Poznań.  - Nasze przywiązanie do Ferreiry nie zamykało przed nim drzwi. Tylko jednak w przypadku dobrej finansowej propozycji. I taka właśnie nadeszła.

Miguel Vieira ma 26 lat, jest środkowym obrońcą. W drużynie Pacos de Ferreira (13. drużyna portugalskiej ekstraklasy) grał przez dwa lata, kontrakt miał ważny do czerwca 2019 roku. Do tej pory grał tylko w ojczyźnie i do tego w żadnym ze znanych klubów. Serwis transfermarkt.de wycenia go na pół miliona euro.

- Nie był kluczowym graczem Pacos, na środku obrony stanowił trzecią opcję do wyboru. A skoro oferta jest dobra, to go puścili - mówi nam Nuno Travassos, dziennikarz serwisu Maisfutebol.

I charakteryzuje: - Facet jest silny, dobry w powietrzu. Technicznie jednak... trochę ograniczony, choć wielkich błędów nie popełnia. Solidny, regularny zawodnik. Jeden z tych obrońców, którzy lubią zostawić ślad buta na nodze napastnika.

ZOBACZ WIDEO Piękne gole w brazylijskiej Serie A. Zobacz skrót meczu Flamengo - Sao Paulo [ZDJĘCIA ELEVEN] (WIDEO)

Innymi słowy, z rywalami się nie patyczkuje, ale też brutalem nie jest. W całej swojej zawodowej karierze zobaczył 14 żółtych kartek i 3 czerwone. W poprzednim sezonie rozegrał we wszystkich rozgrywkach 17 meczów, strzelił jednego gola. Pewnie byłoby tych występów więcej, ale przez trzy pierwsze miesiące tego roku leczył kontuzję.

Portugalczyk przychodzi do Lecha, bo poznaniacy muszą wypełnić lukę na środku obrony po sprzedanym do Southampton Janie Bednarku. Ponoć Vieira nie był pierwszym wyborem do zastąpienia młodego Polaka. Inne opcje jednak nie wypaliły.

Tak czy inaczej, poznaniacy nie tracą impetu w letnim oknie transferowym i są królem polowania. Wcześniej zatrudnili już sześciu zagranicznych zawodników: Szweda Nicklasa Barkrotha, Argentyńczyka Vernona De Marco, Austriaka Emira Dilavera, Chorwata Mario Situma, Łotysza Denissa Rakelsa oraz Duńczyka Christiana Gytkjaera.

Źródło artykułu: