Leo Beenhakker był do tej pory dwukrotnie selekcjonerem reprezentacji Holandii w latach 1985-1986 oraz na krótko w 1990 roku. Holenderski szkoleniowiec pracował także dwa lata z reprezentacją Arabii Saudyjskiej (1993-1994) oraz z reprezentacją Trynidadu i Tobago w latach 2005-2006.
W Polsce Holender został zatrudniony dokładnie 11 lipca 2006 roku. Największym sukcesem holenderskiego trenera jest historyczny, bo pierwszy, awans reprezentacji Polski na Mistrzostwa Europy do Austrii i Szwajcarii. Na turnieju Polacy przepadli w fazie grupowej.
Do momentu występu na EURO, holenderski szkoleniowiec był nad Wisłą, niemalże Bogiem. Otrzymał nawet tytuł "Człowieka Roku 2007", przyznawany przez tygodnik "Wprost". Od czasu turnieju w Austrii, na Beenhakkera nasiliły się ataki dziennikarzy. Szkoleniowiec pogubił się w ogniu krytyki i dał wciągnąć w tzw. "polskie piekiełko".
Od tego czasu najczęściej dyskutuje się o ewentualnym odejściu Holendra oraz o jego nieustannych konfliktach z PZPN. Kibice nadal go kochają, działacze nienawidzą. Murem stoją za nim piłkarze a reprezentacja Polski zawodzi w eliminacjach do Mistrzostw Świata w Republice Południowej Afryki.