Konstantin Vassiljev, pomocnik nazywany "cesarzem Estonii", pracował na uznanie w Lotto Ekstraklasie przez trzy lata. Pierwszy sezon spędził w Piaście Gliwice. W 25 meczach strzelił pięć bramek, imponował przeglądem pola i asystami. W 2015 roku Piast zaproponował Estończykowi nowy kontrakt, ale Vassiljev nie złożył pod nim podpisu, a na dwa lata przeprowadził się do Jagiellonii Białystok. Dopiero po tym czasie wrócił do Gliwic.
"Cesarz Estonii" debiutował w Piaście 29 sierpnia 2014 roku. W meczu z Zawiszą Bydgoszcz zagrał zaledwie 30 minut, po których opuścił boisko z powodu kontuzji. Pierwszego występu po powrocie także nie wspomina dobrze. Tydzień temu Piast zremisował 1:1 na stadionie Cracovii. Piłkę meczową miał na stopie Vassiljev, ale spudłował z rzutu karnego.
- Rzuty karne to loteria, więc nie mam pretensji do Vassiljeva - zaznacza trener Dariusz Wdowczyk. - Jeśli chodzi o jego grę, to dajmy mu możliwość, żeby wkomponował się w zespół. To wartościowy zawodnik, który potrafi piłkę przytrzymać, rozegrać i stworzyć przewagę.
Piast wyglądał na tle Cracovii dobrze. Nie potrafił tego udokumentować zwycięstwem. To zaczyna być alarmujące. Od początku lata nie pokonał bowiem żadnego przeciwnika. W sparingach drużyna Wdowczyka zanotowała remis i poniosła pięć porażek. Została pokonana między innymi przez Pogoń Szczecin 1:3, choć ta zagrała w młodzieżowym składzie. Kolejne spotkanie tych klubów będzie ważniejsze, ponieważ o premierowe zwycięstwo w sezonie.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak śpiewają piłkarze Bayernu. Potrzebują lekcji
Pogoń Szczecin przegrała na inaugurację Lotto Ekstraklasy 1:2 z Wisłą Kraków. Nie była zadowolona przede wszystkim ze swojej postawy na początku meczu. Szybko straciła dwa gole, przez 30 minut pozwoliła się zdominować i oddała tylko jeden celny strzał.
- W drugim meczu liczę na sportową złość, bardziej efektywną grę i organizację na wyższym poziomie. Na inaugurację nasza gra była różna. Potrafiliśmy dominować na boisku, ale też oddawaliśmy inicjatywę Wiśle. Przez tydzień pracowaliśmy na treningach, żeby wyeliminować te wahania - podkreśla Maciej Skorża, trener Pogoni Szczecin.
Skorża doczekał się w środku tygodnia pierwszego od ponad miesiąca wzmocnienia. Do jego zespołu dołączył Dariusz Formella, którego Pogoń wypożyczyła z Lecha Poznań. Gorszy tydzień miał Wdowczyk, któremu z powodu kontuzji wypadł z jedenastki Gerard Badia, a Radosław Murawski może lada moment oficjalnie opuścić Piasta. W tej sytuacji "Wdowiec" liczy jeszcze mocniej na popis Vassiljeva w swoim nowym, dawnym cesarstwie.
Piast Gliwice - Pogoń Szczecin / sob. 22.07.2017 godz. 15.30
Przewidywane składy:
Piast: Szmatuła - Konczkowski, Sedlar, Hebert, Mójta - Pietrowski, Dziczek - Bukata, Vassiljev, Zivec - Jankowski
Pogoń: Załuska - Rapa, Rudol, Fojut, Nunes - Hołota, Murawski - Formella, Kort, Gyurcso - Zwoliński
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)