Z Krychowiakiem nie jest tak źle - Polaka chciał sam mistrz Anglii

Newspix / Rafal Oleksiewicz / PressFocus / Grzegorz Krychowiak podczas treningu reprezentacji Polski
Newspix / Rafal Oleksiewicz / PressFocus / Grzegorz Krychowiak podczas treningu reprezentacji Polski

Wydawać by się mogło, że w trakcie sezonu 2016/2017 pozycja Grzegorz Krychowiaka w europejskim futbolu znacznie osłabła, tymczasem francuski "L'Equipe" poinformował, że w lipcu pozyskanie Polaka rozważała londyńska Chelsea.

W letnim oknie transferowym The Blues wzmocnili każdą formację: nowym bramkarzem mistrza Anglii został Wilfredo Caballero, do obrony dołączył Antonio Ruediger, partnerem N'Golo Kante w drugiej linii ma być Tiemoue Bakayoko, a atak zasilił Alvaro Morata.

Według "L'Equipe" mistrzowie Anglii rozważali kandydaturę Grzegorza Krychowiaka jako alternatywę dla wspomnianego Bakayoko. Francuzi twierdzą, że dwa tygodnie temu transfer 23-latka z Monaco stanął pod znakiem zapytania ze względu na stan jego kolan i ogólną podatność na kontuzje. Właśnie wtedy Chelsea miała kontaktować się z Krychowiakiem, ale ostatecznie na Stamford Bridge trafił będący pierwszym wyborem mistrzów Anglii Bakayoko.

Transfer Krychowiaka do Chelsea nie doszedł do skutku, ale to, że 27-latek w ogóle był tak wysoko na liście życzeń mistrza Anglii, pokazuje, że wciąż ma mocną pozycję na Starym Kontynencie. Warto w tym miejscu przypomnieć, że nazwisko Polaka pada też w kontekście transferów do zbrojącego się na potęgę Milanu czy przede wszystkim Juventusu Turyn.

To spore zaskoczenie, biorąc pod uwagę, że Krychowiak w minionym sezonie nawet na chwilę nie zyskał statusu podstawowego zawodnika Paris Saint-Germain i stracił też miejsce w "11" reprezentacji Polski. Wystąpił raptem w 19 meczach paryżan, a w 2017 roku na boisku pojawił się tylko trzykrotnie - po raz ostatni 8 marca.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak śpiewają piłkarze Bayernu. Potrzebują lekcji (WIDEO)

Na przełomie czerwca i lipca otoczenie Krychowiaka wypuszczało w świat sygnały, że pomocnik będzie chciał zostać na Parc des Princes i walczyć o miejsce w składzie. Tymczasem najpierw Unai Emery nie włączył Polaka do kadry na tournee po Stanach Zjednoczonych, a potem w końcu przerwał milczenie w jego sprawie i wyraźnie określił status 27-latka.

- Każdy piłkarz, który przychodzi do PSG, musi umieć wejść na wyższy poziom i dostosować się do gry zespołu. W przypadku Krychowiaka tak nie było. Teraz najlepsze wyjście dla niego to znalezienie innej drużyny, której styl będzie mu bardziej pasował - stwierdził Hiszpan.

Francuskie media co jakiś czas wracają do tematu kontraktu Krychowiaka z PSG. Według nich reprezentantowi Polski trudno zrezygnować z uposażenia, jakie gwarantuje mu obecna umowa, a jakiego nie jest w stanie zaproponować mu żaden z zainteresowanych nim klubów. Mowa o 4,8 mln euro rocznie, które Krychowiak wynegocjował sobie latem minionego roku, gdy przychodził do Paryża jako jeden z najlepszych defensywnych pomocników Starego Kontynentu i świeżo upieczony zdobywca Ligi Europy.

Źródło artykułu: