Ból kolana dolega młodemu Polakowi od 19 lipca. Nie jest to dolegliwość, która wykluczyła go z treningów i sparingów Freiburga - wystąpił w obu grach kontrolnych podczas zgrupowania drużyny w Austrii.
Uraz, z którym boryka się Bartosz Kapustka nie jest groźny, ale trener Christian Streich zadecydował, że jeśli Polak nie jest w pełni sił, to nie będzie ryzykował pogłębienia kontuzji w warunkach meczowych i w czwartkowym spotkaniu III rundy el. Ligi Europy ze słoweńskim NK Domżale nie skorzysta z jego usług. Szkoleniowcowi zależy na tym, by Kapustka był do jego pełnej dyspozycji na początek sezonu ligowego, czyli na 20 sierpnia.
W ostatnim czasie reprezentant Polski może mówić o sporym pechu. W końcu jego udział w Mistrzostwach Europy U-21 2017 zakończył się przedwcześnie z powodu urazu stawu skokowego, którego Kapustka doznał podczas pierwszego meczu turnieju. Kontuzja nie była poważna, ale jej leczenie zajęło Polakowi kilka tygodni.
Kapustka jest zawodnikiem Freiburga od 14 lipca. Siódma ekipa minionego sezonu Bundesligi wypożyczyła go na rok z Leicester City. Na Schwarzwald-Stadion wiążą z Polakiem duże nadzieje. 21-latek ma zastąpić w zespole trenera Streicha sprzedanego Borussii Moenchengladbach za 6 mln euro Vincenzo Grifo. Przedstawiając Kapustkę, prestiżowy "Kicker" nazwał go "artystą dryblingu".
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Gareth Bale czule
przywitał się ze słynną aktorką (WIDEO)