W czwartkowy wieczór, prawnicy Brazylijczyka zjawili się na Camp Nou, aby rozwiązać kontrakt Neymara z Barceloną, opłacając klauzulę odstępnego 25-letniego piłkarza. Obaj panowie wręczyli władzom Dumy Katalonii czek na kwotę 222 mln euro.
Co ciekawe, wcześniej tego samego czeku nie chcieli przyjąć przedstawiciele hiszpańskiej ekstraklasy (La Ligi). Brazylijczyk stał się więc wolnym zawodnikiem i jeszcze w czwartek podpisze pięcioletni kontrakt z Paris Saint-Germain. Oficjalna prezentacja odbędzie się najprawdopodobniej na Polach Marsowych przed Wieżą Eiffla.
To już koniec transferowej telenoweli z udziałem Neymara. Brazylijczyk trafił do Katalonii w 2013 roku za 88 mln euro. Blaugrana wygrała wówczas wyścig o napastnika z Realem Madryt, który również ostrzył sobie zęby na młody talent z Santosu. Na jej korzyść przeważył... Dani Alves, który prywatnie przyjaźni się z 25-latkiem.
Neymar tworzył razem z Lionelem Messim i Luisem Suarezem słynne trio MNS. Członkowie "tridente" w ciągu trzech lat wspólnej gry strzelili 363 gole we wszystkich rozgrywkach. Sam Brazylijczyk zdobył łącznie dla Barcy 123 bramki.
Duma Katalonii musi teraz znaleźć następcę dla Brazylijczyka. Na czele listy życzeń Blaugrany znajdują się: Paulo Dybala, Ousmane Dembele, Kylian Mbappe Lottin oraz Antoine Griezmann.
ZOBACZ WIDEO Michał Kopczyński: Rywale grali na czas (WIDEO)
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)