- Lech swoją pierwszą bramkę strzelił z dwumetrowego spalonego. To niewiarygodne! Nie wiem, jak sędzia mógł ją uznać - nie krył niezadowolenia Erik ten Hag, szkoleniowiec FC Utrecht. Jego drużyna zremisowała 2:2 w Poznaniu, co dało jej awans do kolejnej rundy kwalifikacji Ligi Europy.
To nie jedyne pretensje holenderskiego szkoleniowca do pracy duńskiego arbitra. - Moim zdaniem nasz gol na początku drugiej połowy był prawidłowy. Pospieszył się - dodał.
- Awansowaliśmy zasłużenie. Byliśmy lepsi w dwumeczu, graliśmy lepiej w pierwszym spotkaniu. Moi zawodnicy zagrali dobrze, nie wykorzystali wszystkich sytuacji, ale wystarczyło do awansu - przyznał ten Hag.
- Ciągle jesteśmy w okresie przygotowawczym. Zdarzały się błędy, ale graliśmy lepiej niż w zeszłym tygodniu - powiedział.
ZOBACZ WIDEO Reklamodawcy mogą płacić fortunę Lewandowskiemu