Kamil Glik: Pierwsze koty za płoty

AS Monaco męczyło się z Toulouse FC w pierwszym meczu kolejki Ligue 1, ale dzięki bramce Kamila Glika w 70. minucie, mistrz Francji wygrał 3:2. - Pierwsze koty za płoty, będzie lepiej - skomentował polski obrońca.

Maciej Rowiński
Maciej Rowiński
Kamil Glik PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER / Kamil Glik

Obrońcy mistrzowskiego tytułu dwukrotnie musieli gonić wynik. Piłkarze Toulouse FC postawili ciężkie warunki i jeszcze w 57. minucie prowadzili 2:1. Wydawało się, że goście już na inaugurację sezonu Ligue 1 sprawią sensację.

Na 20 minut przed końcem spotkania Joao Moutinho dośrodkował z rzutu wolnego, a Kamil Glik znów pokazał, że jeśli chodzi o grę w powietrzu jest jednym z najgroźniejszych piłkarzy w Europie. Wyskoczył najwyżej, musnął piłkę, która po chwili wylądowała w bramce. Monaco mogło odetchnąć i zacząć sezon od wygranej.

- Pierwsze koty za płoty, będzie lepiej! Zacząć sezon od zwycięstwa i bramki, to zawsze fajna sprawa - skomentował Glik na Twitterze.


W sobotę swój mecz rozegra Paris Saint-Germain, największy rywal Monaco. Paryżanie, którzy w piątek oficjalnie pozyskali Neymara zmierzą się u siebie z Amiens.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Zaczarowany Zlatan. I mama Brzostek


Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy Neymar zrobił słusznie odchodząc z Barcelony?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×