Zasłabł podczas rozmowy telefonicznej z narzeczoną. Osiem lat temu odszedł Daniel Jarque

Getty Images / Denis Doyle
Getty Images / Denis Doyle

Dani Jarque zaczynał cieszyć się sukcesami sportowymi i w życiu prywatnym. Razem z narzeczoną oczekiwał narodzin dziecka. Na obozie we Włoszech rozegrał się dramat. Niedoszłej żonie i córce pozostała po nim jedynie niedokończona rozmowa telefoniczna.

- To tragedia, którą trudno zrozumieć. Ogromny cios dla naszej społeczności. Jednoczymy się w bólu z bliskimi Daniela Jarque - mówił 8 sierpnia 2009 r. Joan Collet, wiceprezydent Espanyolu Barcelona.

Pogrzeb piłkarza, który zmarł w wieku 26 lat na atak serca, zgromadził blisko 50 tys. ludzi z całej Hiszpanii. Mieszkańcy Katalonii przez wiele dni gromadzili się pod symboliczną bramą nr 21 (z takim numerem na koszulce występował Jarque) stadionu Espanyolu, by oddać hołd zmarłemu sportowcowi. Byli tam też koledzy 26-latka z boiska, działacze i trenerzy, którzy palili znicze i składali kwiaty. Zostawili też koszulkę z podpisem: "Na zawsze zostaniesz naszym kapitanem".

Niedokończona rozmowa z narzeczoną

8 sierpnia 2009 r. Daniel rozmawiał ze swoją ciężarną narzeczoną (była w siódmym miesiącu ciąży) przez telefon. Obrońca barcelońskiej drużyny przebywał na przedsezonowym zgrupowaniu we Włoszech. Podczas rozmowy nagle zamilkł i upuścił telefon. Dziewczyna zorientowała się, że coś jest nie w porządku i zaalarmowała kolegę, z którym dzielił pokój hotelowy - Ferrana Corominasa.

Okazało się, że Jarque stracił przytomność. Pomimo szybkiej reanimacji Hiszpan zmarł w szpitalu w Coverciano, w dzielnicy Florencji. - To był rozległy atak serca - poinformowali włoscy lekarze.

W związku ze śmiercią swojego kapitana, Espanyol przerwał zgrupowanie w Italii i wrócił do kraju, odwołując zaplanowane sparingi, m.in. z Livorno i Bologną.
Nagła śmierć młodego hiszpańskiego piłkarza zszokowała środowisko futbolowe na Półwyspie Iberyjskim. Zawodnicy wystąpili nawet z żądaniem, by częściej przeprowadzano kompleksowe badania kardiologiczne.

- Problemy zdrowotne ma wielu z nas, ale są one lekceważone. Trzeba zrobić wszystko, żeby kontrola lekarska była dokładniejsza. Tylko wtedy będzie można zapobiec takim tragediom, jaka dotknęła Daniela - mówił mediom reprezentant Hiszpanii Albert Riera (zawodnik Espanyolu w latach 2005-08).

Wspomnienia kolegów i przyjaciół

Jarque był przykładem tego, że ciężka praca i systematyczność są kluczem do sukcesu w futbolu. - Daniel był wzorem dla wszystkich naszych podopiecznych w szkółkach młodzieżowych, którzy marzą o karierze zawodowej. Był naszym wychowankiem i dowodem na to, że tylko pracą na treningach można osiągnąć wysoki poziom - przyznał Alberto Ariza, szef kibiców klubu ze stolicy Katalonii.

- On był wspaniałą osobą, na boisku i poza nim. Zawsze skromny i pracowity. To niewyobrażalna strata, że nie ma go już wśród nas - podsumował Valdo (reprezentował barwy Espanyolu w latach 2007-10). - Najpiękniejszy obraz, jaki mi po nim pozostał to jego uśmiech. Miał tylko 26 lat i dopiero zaczynał święcić sukcesy w życiu zawodowym i prywatnym. Trudno przyjąć do wiadomości, że już się z nim nie spotkam - wspominał Francisco Rufete (gracz ekipy z Estadi Cornella-El Prat w latach 2006-09).

Niedoszłej żonie Jarque oraz córce pary, który przyszła na świat kilka tygodni po śmierci swojego taty, na pamiątkę pozostało nagranie z ostatniej, niedokończonej rozmowy telefonicznej z Danielem.

"Dani Jarque: siempre con nosotros"

15 sierpnia 2009 r. w trakcie meczu Arsenalu Londyn z Evertonem (wynik 6:1), Cesc Fabregas zadedykował gola byłemu koledze z reprezentacji Hiszpanii U-21. Niespełna rok później Andres Iniesta, po golu zdobytym w finałowym meczu z Holandią (Hiszpania wygrała po dogrywce 1:0) na mundialu w RPA, przypomniał światu o śmierci Jarque, pokazując koszulkę z napisem: "Dani Jarque: siempre con nosotros" (z hiszp. "Dani Jarque: Zawsze z nami").

Za zdjęcie koszulki angielski sędzia Howard Webb ukarał wtedy Iniestę żółtą kartką, ale to nie miało większego znaczenia dla słynnego hiszpańskiego piłkarza. - Chciałem, aby Dani był ze mną na tym mundialu. Tylko w ten sposób mogłem złożyć hołd koledze - powiedział dziennikarzom.

Daniel Jarque Gonzalez wystąpił w barwach Espanyolu Barcelona w 173 meczach, w których zdobył osiem goli. Największe sukcesy w karierze to zdobycie Pucharu Króla (w sezonie 2005/06) i występ w finale Pucharu UEFA w 2006 r. (Espanyol przegrał z Sevillą po rzutach karnych 3:5). W latach 2001-05 Jarque rozegrał 36 spotkań w reprezentacjach młodzieżowych Hiszpanii. Od stycznia 2012 r. obiekt treningowy Pericos nosi nazwę Ciutat Esportiva Dani Jarque.

Komentarze (3)
Pietryga
8.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Nie sil się pucku "narodowy". 
Pietryga
8.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Co za konował go dopuścił do gry! Z wadą czy chorym sercem! 26 lat!?!