Czytaj w "PN": Ekstraklasa po hiszpańsku. Groźny Igor
W Hiszpanii znakomicie wygląda szkolenie młodzieży, ale nie dla wszystkich starcza potem miejsca w drużynach Primera Division. Dlatego niektórzy udają się na piłkarską emigrację, także do Polski.
Najlepiej zadomowił się stoper Inaki Astiz, który później był przez kilka sezonów filarem defensywy stołecznej drużyny. Niedawno po wygaśnięciu kontraktu z cypryjskim zespołem APOEL Nikozja Hiszpan był przymierzany do Pogoni Szczecin.
- Od pewnego czasu Hiszpania przejęła od Brazylii rolę kraju wychowującego największą liczbę piłkarzy - mówi mieszkający na Półwyspie Iberyjskim Mirosław Trzeciak, w latach 2007-10 wiceprezes i dyrektor sportowy Legii. - Nie wszyscy chcą w nieskończoność czekać na swoją szansę w zespołach rezerwowych klubów Primera Division, więc ruszają w świat. Kiedyś nie chcieli opuszczać Hiszpanii, bo potem tęsknili za swoim najlepszym na świecie jedzeniem i za słoneczną pogodą. Teraz jednak coraz śmielej wyjeżdżają, a ich atutem jest posiadanie karty zawodniczej na ręku, wyszkolenie techniczne i przygotowanie do gry pod względem taktycznym.
Kolonia w Krakowie
Teraz Urban jest trenerem Śląska i ma w zespole hiszpańskiego pomocnika Sito Rierę. Tyle że on przyjechał do Wrocławia kilka miesięcy wcześniej od trenera i nie z ojczyzny, lecz z Kajratu Ałmaty. Ponieważ nie udało mu się przebić do pierwszych teamów FC Barcelona oraz innego klubu ze stolicy Katalonii - Espanyolu, najpierw wyjechał kopać piłkę do Grecji, potem na Ukrainę, następnie do wspomnianego Kazachstanu, aż wreszcie wylądował w Polsce. W Śląsku zaczynał u trenera Mariusza Rumaka, ale pierwszoplanowym graczem wrocławian stał się dopiero za kadencji Urbana. W niedawnym spotkaniu ligowym z Lechią Gdańsk zaliczył efektowną asystę przy golu, ale doznał również kontuzji, więc szkoleniowiec z niepokojem czekał na diagnozę lekarzy. Na szczęście uraz okazał się mniej groźny, niż przypuszczano.
(...)
ZOBACZ WIDEO Jakub Czerwiński: Astana to dobra drużyna. Nie czujemy wstydu (WIDEO)Baskijskie Zabrze
W trzeciej kolejce Biała Gwiazda została jednak zastopowana przez Hiszpana... Igora Angulo. Napastnik Górnika trzykrotnie trafił do siatki w meczu z Białą Gwiazdą, a zabrzanie wygrali 3:2. Po czterech meczach Hiszpan ma już na koncie siedem goli i już został głównym kandydatem do korony króla strzelców ekstraklasy. Miał 32 lata, gdy rok temu przyjechał z greckiej drużyny Platania Chanion do Polski, do niemogącego się wciąż otrząsnąć po spadku do pierwszej ligi Górnika.
Hiszpański napastnik dosyć łatwo wkomponował się do zespołu i był jednym z głównych architektów powrotu zabrzan do ekstraklasy, został królem strzelców pierwszej ligi. Bask nigdy wcześniej nie zdobył aż 17 bramek w sezonie, a jego poprzedni rekord to 14 goli dla Apollonu Smyrnis w II lidze greckiej, ale to było dwa lata wcześniej. Kiedyś marzył o przebiciu się do pierwszego składu Athletiku Bilbao, próbował sił w Numancii, grał we francuskim Cannes, ale gwiazdą został dopiero w Polsce. Od marca jest mu raźniej w Zabrzu, bo wtedy do zespołu dołączył hiszpański obrońca Dani Suarez, znany z gry w rezerwach Realu Madryt.
Fatalnie zaczął się natomiast sezon dla hiszpańskiego pomocnika Korony Daniego Abalo. Już w pierwszej kolejce złamał bowiem obojczyk. Były piłkarz Celty Vigo, a także bułgarskiego Łudogorca Razgrad czy tureckiego Sivassporu wróci na boisko dopiero za kilka miesięcy. W Kielcach Hiszpanie nie od dziś mają wzięcie, nie tak dawno, w sezonie 2013-14, Korona miała nawet hiszpańskiego trenera Juana Jose Rojo Martina.
(...)
Cały artykuł do przeczytania w najnowszym numerze tygodnika "Piłka Nożna".