Legionista doradzał nowemu wiślakowi. "Trafiłem do wielkiego klubu"
Ze Manuel mógł kontynuować karierę w Portugalii, ale zdecydował się na przyjęcie oferty Wisły Kraków. Przed przenosinami z FC Porto do Białej Gwiazdy Portugalczyk konsultował się m.in. z Guilherme w Legii Warszawa.
- To duża zmiana w moim życiu, bo Wisła to pierwszy zagraniczny przystanek w mojej karierze. Cieszę się, że taki klub mi zaufał. Jeśli chodzi o warunki, stadion, infrastrukturę, to jestem z tego bardzo zadowolony. Jestem również pozytywnie zaskoczony tym, jak wszystko tutaj funkcjonuje - mówi Ze Manuel.
Portugalczyk twierdzi, że miał oferty z klubów rodzimej ekstraklasy, ale chciał walczyć o najwyższe cele, a Wisła umożliwia mu realizację tych ambicji: - Miałem okazję zostać w Portugalii, ale chciałem spróbować czegoś nowego. Pojawiła się opcja Wisły i trafiłem do wielkiego klubu, który walczy o najwyższe cele. Mogłem zostać w Portugalii, ale nie chciałem grać o niższe cele - w Krakowie będę walczyć o te najwyższe.
Wisła poinformowała o pozyskaniu skrzydłowego w środę, ale Portugalczyk zameldował się w Krakowie już parę dni wcześniej i ćwiczył z zespołem Kiko Ramireza. 27-latek nie jest jeszcze w pełni formy i nadrabia zaległości treningowe.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak kibice PSG trollują fanów Barcy. Przez Neymara (WIDEO)- Nie jestem na tym samym etapie co moi koledzy, ale byłem cały czas w treningu. Teraz po każdych zajęciach dokładam pracę, żeby dorównać reszcie zawodników, którzy są w rytmie meczowym. Jestem przygotowany do gry, choć na pewno nie na tym samym pułapie co pozostali. Oglądałem dwa ostatnie mecze Wisły i wydaje mi się, że jest to dobrze zorganizowany zespół. O polskiej lidze nie wiem zbyt wiele, ale miałem dużo informacji od kolegi, który gra w Legii - przyznaje Portugalczyk, mając na myśli Guilherme, z którym przed laty spotkał się w Bradze.
Ze Manuel ma wzmocnić ofensywę Białej Gwiazdy. Portugalczyk jest uniwersalny - może grać zarówno na skrzydle, jak i w pierwszej linii: - Ostatnio grałem na skrzydle, ale wcześniej byłem środkowym napastnikiem. Jestem mobilnym zawodnikiem, który opiera swoją grę na technice. Teraz najważniejsze jest dla mnie to, żeby zrozumieć, czego oczekuje ode mnie trener.
Nowy wiślak dał się poznać jako sentymentalny piłkarz. W Krakowie będzie występował z numerem "70" na koszulce: - To numer, z którym zadebiutowałem w lidze portugalskiej i z którym szedłem przez karierę - będę chciał z nim grać do końca kariery.