Piłkarze Karabachu Agdam próbowali od początku meczu zaskoczyć Robina Olsena strzałem z dystansu. Pierwsza próba Michela potoczyła się po palcach golkipera obok bramki. W 26. minucie uderzenie Dino Ndlovu trafiło w słupek, po czym szczęśliwie jeszcze pod nogi Madira Madatowa, który wyprowadził Karabach na prowadzenie 1:0.
Karabach stracił w czterech wcześniejszych meczach eliminacji Ligi Mistrzów tylko jednego gola. Pewnym punktem jego defensywy jest Jakub Rzeźniczak. W ataku mistrza Azerbejdżanu był z kolei Donald Guerrier, były skrzydłowy Wisły Kraków. W 49. minucie niewiele brakowało, by dobił do siatki strzał Ndlovu.
Karabach rzadko opuszczał połowę gości. Zobaczył, że jego przeciwnik nie jest niebezpieczny i próbował powiększyć zaliczkę. FC Kopenhaga nie oddał nawet celnego uderzenia przez 90 minut. Duńczycy zmieniali więc zawodników, a gospodarze grali żelazną jedenastką pomimo skurczów.
Drużyna z Azerbejdżanu atakowała nieustannie. Tylko jeden z jej 15 strzałów wpadł jednak do siatki i w rewanżu jeszcze może być interesująco. Karabach był w przeszłości w Kopenhadze i przegrał 0:6. W meczu o historyczny awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów będzie musiał bronić tak jak w ostatnich tygodniach, a nie tak jak wówczas.
Karabach Agdam - FC Kopenhaga 1:0 (1:0)
1:0 - Madir Madatow 26'
Składy:
Karabach: Ibrahim Sehić – Maksim Miedwiediew, Abbas Husejnow, Jakub Rzeźniczak, Ansi Agolli – Michel, Gara Garajew, Richard Almeida – Madir Madatow, Dino Ndlovu (90' Afran Izmaiłow), Donald Guerrier
Kopenhaga: Robin Olsen - Peter Ankersen, Michael Luftner, Nicolai Boilessen, Pierre Bengtsson - Benjamin Verbić (87' Nikolaj Thomsen), Uros Matić, William Kvist, Youssef Toutouh (68' Danny Amankwaa) - Andrija Pavlović (74' Pieros Sotiriou), Federico Santander
Żółte kartki: Verbić, Amankwaa (Kopenhaga)
Sędzia: Paolo Tagliavento (Włochy)
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: karne pompki piłkarzy Barcelony
a kto to wie?