- Nie miał nic do powiedzenia przy żadnej bramce. Robił co mógł - czytamy w angielskiej prasie.
Łukasz Fabiański miał ręce pełne roboty w spotkaniu z Manchesterem United. Nic dziwnego - "Czerwone Diabły" są jednym z głównych kandydatów do zdobycia mistrzostwa Anglii.
Od samego początku podopieczni Jose Mourinho ruszyli do ataku. Kilka okazji do strzelenia bramki miał Marcus Rashford, ale Polak wychodził z opresji obronną ręką.
Very happy for the victory and for having scored my first goal for @ManUtd.
— Eric Bailly (@ericbailly24) 19 sierpnia 2017
What a great goal!! pic.twitter.com/JYJjiUaB1B
Bramkarz błysnął w 36. minucie, kiedy w sytuacji sam na sam wyczekał młodego napastnika i zatrzymał chytrą "podcinkę". Kilka minut później Fabiański świetnie obronił strzał Paula Pogby, ale przy dobitce Erica Bailly'ego nie mógł nic zrobić.
W drugiej połowie Polak trzykrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki. Do bramki Swansea City trafili Lukaku, Pogba i Martial.
Fabianski waited 8 hrs just to concede 4 in one match #SWAMUN
— Raj Rathod (@raaajrathod) 19 sierpnia 2017
ZOBACZ WIDEO Maciej Dąbrowski założył się z dziennikarzem o whisky. "Za tydzień będziemy w innych nastrojach"