Jarosław Jach wraca do wysokiej formy. "Rozwija się na miarę skali talentu"

Getty Images / Na zdjęciu: Jarosław Jach w barwach Zagłębia
Getty Images / Na zdjęciu: Jarosław Jach w barwach Zagłębia

Po kontuzji już ani śladu. Jarosław Jach powoli zaczyna przypominać piłkarza, który zwrócił na siebie uwagę zagranicznych zespołów. Stoper Zagłębia Lubin strzelił bramkę Wiśle Kraków (3:0) i przede wszystkim znakomicie wyglądał w środku obrony.

Niemal połowę poprzedniego sezonu Jach mógł spisać na straty. W lutym nabawił się kontuzji stawu skokowego i wylądował na stole operacyjnym. Do treningów wrócił dopiero w końcówce maja i rzutem na taśmę zdążył przygotować formę na młodzieżowe mistrzostwa Europy. Stoper Zagłębia na turnieju miał pewne miejsce na środku obrony, ale nie przypominał piłkarza, którym kilka miesięcy temu interesowały się kluby z całej Europy. Jach odrzucił m.in. ofertę wicemistrza Rosji, FK Rostów.

Jeżeli piłkarz Zagłębia utrzyma aktualną dyspozycję, to temat transferu wróci jak bumerang. Zresztą już na początku sierpnia pojawiały się doniesienia o możliwych przenosinach do angielskiej Premier League i Serie A. Wkrótce takie plotki mogą pojawiać się częściej.

W nowych rozgrywkach Jach jest filarem defensywy, właściwie nie popełnia błędów. Z Wisłą Kraków potwierdził, że potrafi odnaleźć się też w polu karnym przeciwnika. I to nie tylko dzięki swojemu wzrostowi (190 cm). Po dośrodkowaniu Filipa Starzyńskiego spokojnie przyjął piłkę w polu karnym, wprawdzie na raty, ale idealnie przymierzył pod poprzeczkę bramki Michała Buchalika. Kilka minut później mógł jeszcze raz trafić do siatki.

Co nawet istotniejsze, Jach z Wisłą razem z Lubomirem Guldanem i Bartoszem Kopaczem nie pozwolił rozhulać się liderom Białej Gwiazdy. Swoją drogą, strzałem w dziesiątkę okazało się nowe ustawienie Miedziowych. Trener Piotr Stokowiec zdecydował się na trzech stoperów, wspomaganych przez dwóch wahadłowych (ostatnio w tej roli Daniel Dziwniel i Alan Czerwiński).

ZOBACZ WIDEO Brak Ronaldo nie wpłynął na Królewskich. Zobacz skrót meczu Deportivo - Real [ZDJĘCIA ELEVEN]

Wracając do Jacha, zwyżkę jego formy zauważył też szkoleniowiec Zagłębia. - Gra coraz lepiej, nie jest łatwo po takiej przerwie wrócić do gry. Rozwija się na miarę swojego talentu, jest obserwowany przez wiele klubów - chwalił podopiecznego Stokowiec.

Do optymalnej dyspozycji powoli wracają też pozostali uczestnicy ME U-21, Adam Buksa i Jarosław Kubicki. Pierwszy z nich kilka minut po wejściu na boisko wręcz ośmieszył Ivana Gonzaleza. Zakręcił obrońcą Białej Gwiazdy w stylu Wojciecha Kowalczyka z najlepszych lat i przypieczętował sukces Zagłębia. Kubicki zagrał niezłe zawody w środku pola.

- Pomimo wybicia z rytmu przez Euro U-21, wracają na właściwe tory - podsumował ich występ Piotr Stokowiec.

Źródło artykułu: