Bruk-Bet Termalica - Górnik: zabrzanie bez Angulo też potrafią wygrywać

Górnik Zabrze odniósł pierwsze w tym sezonie zwycięstwo na wyjeździe. Beniaminek pokonał Bruk-Bet Termalicę Nieciecza 2:1. Pod nieobecność Igora Angulo gole dla zabrzan zdobyli Damian Kądzior i Łukasz Wolsztyński.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
piłkarze Górnika Zabrze PAP / Jacek Bednarczyk / Na zdjęciu: piłkarze Górnika Zabrze
Biorąc pod uwagę sytuację w ligowej tabeli, faworytem meczu był Górnik Zabrze, lecz nigdy w historii śląski zespół nie pokonał Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. Początek meczu to okres dominacji gospodarzy i wszystko wskazywało na to, że to oni jako pierwsi obejmą prowadzenie. Podopieczni Mariusza Rumaka za wszelką cenę chcieli opuścić ostatnią pozycję w tabeli i podtrzymać dobrą passę w starciach z zabrzanami.

Jednak w 20. minucie to Górnik objął prowadzenie. Była to pierwsza groźna akcja zabrzan. Rafał Kurzawa dograł w polu karnym do Damiana Kądziora, a ten pewnym strzałem pokonał Jana Muchę. Dla Kurzawy była to ósma w tym sezonie asysta. Chwilę później prowadzenie mógł podwyższyć Rafał Wolsztyński, który zastąpił w podstawowym składzie Igor Angulo. Swoją szansę miał też Kurzawa, ale obu zabrakło skuteczności.

Niecieczanie starali się odrobić straty, ale długo nie mogli znaleźć sposobu na defensywę Górnika. Ta duży błąd popełniła w 37. minucie i gospodarze bezlitośnie to wykorzystali. W polu karnym Samuel Stefanik przelobował Tomasza Loskę i zdobył piękną bramkę. Piłka do siatki wpadła w okienko. Górnik grał wtedy w dziesiątkę, gdyż poza boiskiem był kontuzjowany Rafał Wolsztyński, a jego zastępca - David Ledecky - jeszcze nie zdążył wejść na plac gry.

Po przerwie obie drużyny utrzymywały wysokie tempo gry. Zabrzanie swoich szans szukali w stałych fragmentach, a niecieczanie liczyli na kontry. Groźniejsi byli goście. W 63. minucie świetną interwencją popisał się Mucha, który stopą obronił strzał głową Mateusza Wieteski. Kilka chwil później słowacki bramkarz odbił uderzenie Szymona Matuszka.

Górnik swego dopiął w 70. minucie. Wtedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzył Dani Suarez, ale piłka odbiła się od stojącego przy słupku obrońcę Bruk-Betu Termaliki. Niecieczanie nie mieli szczęścia, gdyż futbolówka spadła pod nogi Łukasza Wolsztyńskiego, a ten wpakował ją do siatki i było 2:1 dla zabrzan.

Gospodarze starali się za wszelką cenę wyrównać, ale nie potrafili stworzyć zagrożenia pod bramką przeciwnika i nie zdobyli gola. Tym samym Górnik odniósł pierwsze w tym sezonie wyjazdowe zwycięstwo i co najmniej do godziny 20:00 awansował na fotel lidera Lotto Ekstraklasy.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Górnik Zabrze 1:2 (1:1)
0:1 - Damian Kądzior 20'
1:1 - Samuel Stefanik 37'
1:2 - Łukasz Wolsztyński 70'

Składy:

Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Jan Mucha - Bartosz Szeliga, Akos Kecskes, Artem Putiwcew, Martin Miković - Mateusz Kupczak, Łukasz Piątek (84' Patrik Misak) - Szymon Pawłowski, Samuel Stefanik, Roman Gergel (72' David Guba) - Jakub Wróbel (46' Bartosz Śpiączka).

Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Maciej Ambrosiewicz, Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Michał Koj (90+1 Adam Wolniewicz) - Damian Kądzior, Szymon Matuszek, Szymon Żurkowsski, Rafał Kurzawa - Łukasz Wolsztyński (80' Marcin Urynowicz), Rafał Wolsztyński (38' David Ledecky).

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Widzów: 3 519.

ZOBACZ WIDEO Hat-trick Messiego, udany debiut Dembele - zobacz skrót meczu FC Barcelona - Espanyol [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Górnik Zabrze zakończy fazę zasadniczą Lotto Ekstraklasy w czołowej ósemce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×