Bundesliga: dublet Roberta Lewandowskiego! Przebił mur Werderu Brema

Sebastian Szczytkowski 26 Sierpnia 2017, 17:27

PAP/EPA / PAP/EPA/DAVID HECKER / Robert Lewandowski

• Robert Lewandowski miał już w Bayernie lepsze chwile. "To zagrożenie dla klubu"

Po 29 minutach statystyki Werderu wyglądały tak: strzały celne zero, próby niecelne zero, uderzenia zablokowane zero. Manuel Neuer musiał wyłącznie wykopywać piłkę. Dopiero na koniec drugiego kwadransa zakotłowało się w polu karnym Bayernu po rzucie wolnym. Premierowy strzał blokował Niklas Suele.

Również pod bramką Werderu było najgroźniej po stałym fragmencie. Niepotrzebną wycieczkę urządził sobie bramkarz Jiri Pavlenka, odsłonił całą bramkę i miał szczęście, że Corentin Tolisso trafił w poprzeczkę. Poza tym w atakach pozycyjnych Bayernu brakowało przyspieszenia, elementu zaskoczenia. Bawarczycy potrzebowali takich akcji jak w 38. minucie, kiedy to niespodziewanie Lewandowski centrował, a Robben główkował nieopodal słupka.

Po przerwie Bayern bez zmian, choć jego kibice rozmyślali o wprowadzeniu Sebastiana Rudy'ego czy Kingsleya Comana. Trener Carlo Ancelotti zaufał jednak wyjściowej jedenastce. Nowym sposobem na wyciągnięcie bremeńczyków z własnego pola karnego były strzały z dystansu. Dwie próby Arturo Vidala zatrzymał Pavlenka.

Robert Lewandowski strzelił w przeszłości osiem goli Werderowi Brema. Liczył, że ponownie ukąsi szczęśliwego przeciwnika, jednak grający piątką w linii obrońcy radzili sobie z atakami kapitana reprezentacji Polski. Wszystko do czasu. W 72. minucie Lewandowski rozpoczął swój krótki, ale popisowy koncert i urósł do miana bohatera meczu.

Lewandowski strzelił dwa gole w trzy minuty. Najpierw skierował piłkę do siatki "krzyżakiem" po płaskim podaniu zmiennika Kingsleya Comana. Uskrzydlony technicznym trafieniem przebił się przez mur Werderu raz jeszcze. Tym razem po solowym ataku oddał uderzenie między nogami defensora oraz bramkarza na 2:0. Było pozamiatane.

Jakub Błaszczykowski nie zagrał w meczu VfL Wolfsburg z Eintrachtem Frankfurt. Podobnie rzecz się miała w przypadkach Eugena Polanskiego (Hoffenheim) oraz Sebastiana Tyrały (Mainz). Od pierwszego gwizdka wystąpił Marcin Kamiński w barwach VfB Stuttgart. Jego drużyna wygrała 1:0.

Werder Brema - Bayern Monachium 0:2 (0:0)
0:1 - Robert Lewandowski 72'
0:2 - Robert Lewandowski 75'

Składy:

Werder: Jiri Pavlenka - Theo Gebre Selassie, Robert Bauer, Lamine Sane, Milos Veljković, Ludwig Augustinsson - Jerome Gondorf (76' Florian Kainz), Maximilian Eggestein (76' Philipp Bargfrede), Thomas Delaney - Fin Bartels (84' Johannes Eggestein), Max Kruse

Bayern: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Niklas Suele, Mats Hummels, David Alaba - Corentin Tolisso, Thiago Alcantara - Arjen Robben (64' Kingsley Coman), Arturo Vidal (85' Sebastian Rudy), Franck Ribery (73' Thomas Mueller) - Robert Lewandowski

Żółte kartki: M. Eggestein (Werder) oraz Vidal (Bayern)

Sędzia: Bastian Dankert

Eintracht Frankfurt - VfL Wolfsburg 0:1 (0:1)
0:1 - Daniel Didavi 23'

Bayer Leverkusen - TSG 1899 Hoffenheim 2:2 (1:0) 
1:0 - Wendell (k.) 32'
1:1 - Andrej Kramarić 47'
2:1 - Karim Bellarabi 49'
2:2 - Mark Uth 70'

FC Augsburg - Borussia M'gladbach 2:2 (1:2)
1:0 - Alfred Finnbogason 1'
1:1 - Denis Zakaria 8'
1:2 - Oscar Wendt 30'
2:2 - Sergio Cordova 89'

VfB Stuttgart - 1.FSV Mainz 1:0 (0:0)
1:0 - Holger Badstuber 54'