Przed rokiem Pogba zamienił Juventus na Manchester United za rekordowe 105 mln euro (97 mln funtów). Wydawało się, że taka kwota długo nie zostanie pobita, a rynek ulegnie ochłodzeniu. Jest zupełnie odwrotnie.
Transfery rzędu 20-30 milionów euro nikogo nie dziwią. Takie kwoty padają już za nastolatków, a stawki za ukształtowanego zawodnika u uznanym nazwisku zaczynają się od 40-50. Tego lata bank rozbił Paris Saint-Germain, który sprowadził Neymara z FC Barcelona za 222 mln euro (198 mln funtów), a za rok prawdopodobnie zapłaci AS Monaco za Kyliana Mbappe 180 mln (154 mln funtów).
W całym zamieszaniu trochę mniej mówi się o prowizjach dla agentów. A te są gigantyczne. Przy transferze Neymara ojciec piłkarza, który reprezentuje jego interesy, zarobił - bagatela - 40 mln euro (36 mln funtów).
"Daily Mail" dotarł do raportów finansowych dotyczących transakcji w klubach angielskich. W ciągu ostatnich sześciu lat w czterech najwyższych ligach (Premier League, Championship, League One, League Two) 2500 zawodników zarobiło około 10 miliardów funtów.
Na angielskim rynku pracuje kilkuset menedżerów. Część z nich jest zrzeszona w agencjach, a kilku to tzw. "super agenci", którzy pod swoimi skrzydłami mają największe gwiazdy. Opiekunowie zawodników zarabiają zwykle około 15 proc. kwoty transferu i ok. 5 proc. wynegocjowanych dochodów piłkarzy.
W ciągu ostatnich sześciu lat agenci mieli się wzbogacić o 1,5 mld funtów, z czego miliard za sprawą transferów swoich podopiecznych, a 500 mln dzięki prowizjom z ich kontraktów. W ostatnich latach prowizje agentów rosną w lawinowym tempie. W okresie od października 2011 do września 2012 ich przychody wyniosły 99 mln funtów (77 mln z Premier Legue, 22 mln z pozostałych trzech lig), z kolei prognozowane przychody za okres październik 2016 - wrzesień 2017 to już 276 mln (226/50).
Niektórzy agenci są znani kibicom, jak choćby Jorge Mendes, który opiekuje się między innymi Jose Mourinho, czy Mino Raiola, pod którego skrzydłami są Romelu Lukaku, Zlatan Ibrahimović, Paul Pogba i Henrich Mchitarjan. Wielu działa w agencjach menedżerskich. Według danych od października 2015 do września 2016 najwięcej transakcji na angielskim rynku przeprowadziła grupa Wasserman, która miała udział przy 56 transakcji w Premier League i Championship. Stellar Group asystowała przy 53 transferach, a Base Soccer w 45.
Klientami Wasserman są między innymi menedżer Evertonu Ronald Koeman oraz spora grupa zawodników tego klubu. Stellar i Base mają co najmniej jednego zawodnika z Arsenal, Tottenhamu, Swansea City i Southampton. Ponadto na rynku działają również między innymi Unique Sports Management (38 transakcji, wśród klientów m. in. Harry Kane), New Era (29, klientem Ashley Williams, w przeszłości Rio Ferdinand), Key Sports (29, klientami Theo Walcott i Jamie Vardy) i Impact Sport (26, Dele Alli). W kwietniu 2015 roku doszło do deregulacji zawodu, co oznacza, że agenci nie muszą już zdawać testów w FA, by otrzymać licencję.
Liczba zarejestrowanych w Anglii agentów wzrosła z 550 do 1500. Ta liczba najprawdopodobniej jeszcze wzrośnie. Na rynku krążą obecnie wielkie pieniądze. Kwoty działają na wyobraźnię gotowych na wszystko menedżerów. Tort jest wielki i każdy chce z niego uszczknąć coś dla siebie. Dla najlepszych w branży nastały złote czasy.
ZOBACZ WIDEO Piękna bramka Zielińskiego. Zobacz skrót meczu Napoli - Atalanta [ZDJĘCIA ELEVEN]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)