W sobotę na Camp Nou zostaną rozegrane pierwsze w tym sezonie derby Barcelony. Gospodarzy do zwycięstwa będzie chciał poprowadzić Lionel Messi i to na pewno jego najbardziej obawiają się kibice Espanyolu.
Pomocnik gości Esteban Granero udzielił wywiadu dziennikowi "El Pais", w którym zdradził, że po raz pierwszy zobaczył na żywo Messiego jeszcze w czasach, gdy grał w juniorach Realu Madryt.
Piłkarz wspomniał, że podczas jednego z turniejów jego drużyna mieszkała w tym samym hotelu co FC Barcelona.
- Spotkałem wtedy Gerarda Pique, który powiedział, że tym razem to oni wygrają. "Bo mamy nowego świetnego zawodnika" - powiedział i wskazał na chłopca siedzącego przy basenie. Myślałem że to dziecko i Pique sobie ze mnie żartuje - wyznał.
Po spotkaniu Granero nie było już jednak do śmiechu. - Oczywiście Messi nas zmiażdżył niemal w pojedynkę, a Barca wygrała 3:0. Gdy otrzymywał piłkę, nie dało się mu jej zabrać. Po prostu to było niemożliwe. Gdy kilkanaście lat później widzę go po drugiej stronie myślę sobie "cholera, znowu on" - powiedział Hiszpan.
Przeciwko Espanyolowi Messi rozegrał 27 meczów, w których strzelił 17 bramek i zanotował 9 asyst.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękny gol piłkarza AS Monaco