Jakub Rzeźniczak: Nie jestem w Karabachu dla kasy, premia za awans do LM była niższa niż w Legii

PAP / Bartłomiej Zborowski / Jakub Rzeźniczak w barwach Legii Warszawa
PAP / Bartłomiej Zborowski / Jakub Rzeźniczak w barwach Legii Warszawa

Jakub Rzeźniczak, który właśnie rozpoczyna z Karabachem grę w fazie grupowej Ligi Mistrzów, podkreślił, że otrzymał za awans mniejszą premię niż rok temu w Legii.

- Skoro o pieniądzach mowa: krąży w Polsce plotka, że przyjechałem tu tylko dla kasy. Otóż pensję mam porównywalną do tego co miałem w Warszawie. Chodziło o nowe wyzwanie, po tylu latach w jednym miejscu potrzebowałem odmiany. I wielkie ukłony dla Legii, że puściła mnie za darmo, mimo że miałem jeszcze rok kontraktu. Z perspektywy czasu widać, że podjąłem dobrą decyzję. Gdyby dwa miesiące temu ktoś mi powiedział, że będę znów w Lidze Mistrzów, to bym nie uwierzył - stwierdził Jakub Rzeźniczak w rozmowie z "Super Expressem".

Karabach trafił w fazie grupowej na Chelsea, Romę i Atletico Madryt. Teoretycznie jest więc outsiderem stawki.

Mistrz Azerbejdżanu zacznie od wyjazdowej potyczki z The Blues. - Nie boimy się żadnego rywala. Nasz trener też mówi, żeby zagrać odważnie, bo nie mamy nic do stracenia. Spośród graczy Karabachu, którzy wywalczyli awans, tylko ja mam doświadczenie z tych rozgrywek i staram się zarażać kolegów pozytywną energią z tym związaną - dodał "Rzeźnik".

ZOBACZ WIDEO Hat-trick Messiego, udany debiut Dembele - zobacz skrót meczu FC Barcelona - Espanyol [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (1)
avatar
Pan wszystkich Panów
12.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Kuba coś zagra i Go zapamiętają to może iść wyżej.