Kim jest nowy trener Legii? Oto Romeo Jozak

PAP / PIXSELL / Jurica Galoić / Na zdjęciu: Romeo Jozak
PAP / PIXSELL / Jurica Galoić / Na zdjęciu: Romeo Jozak

Stworzył akademię, której wychowankowie grają w największych klubach świata. Zatrudnić chciał go Arsenal Londyn, ale odmówił. Przyjął jednak ofertę Legii Warszawa, gdzie będzie trenerem pierwszej drużyny. Kim jest Romeo Jozak?

Luka Modrić, Mateo Kovacić, Dejan Lovren, Eduardo da Silva - wszyscy ci chorwaccy piłkarze grają lub grali w największych klubach na Starym Kontynencie. Real Madryt, Liverpool, Arsenal. Łączy ich także jeszcze jedno - są wychowankami akademii Dinama Zagrzeb, gdzie jeszcze kilka lat temu najważniejszą osobą był Romeo Jozak.

Urodzony w 1974 roku Chorwat stworzył podstawy funkcjonowania szkółki, która zarobiła dla klubu fortunę. Na początku XXI wieku europejscy giganci płacili krocie za młodych, wielce uzdolnionych piłkarzy, mających być przygotowanych do gry na najwyższym poziomie. Przykłady Modricia czy Kovacicia, obecnie sterujących grą Realu pokazują, że w ich szkoleniu nie popełniono błędów.

Ogromna w tym zasługa Jozaka. Były piłkarz, który karierę piłkarską przerwał już w wieku 22 lat z powodu kontuzji. Uraz nie złamał jego życia, bo dobrze wiedział, co chce w życiu robić. Już wcześniej planował zostanie trenerem. Udało się, a przygodę rozpoczął w niższych klasach rozgrywkowych.

Postanowił zadbać o wykształcenie - lata studiów zakończył zdobyciem tytułu doktora, a jego praca doktorska dotyczyła piłkarzy, którzy przedwcześnie zakończyli kariery. Brzmi znajomo?

Zbierał też doświadczenie. Pracował w USA, Kanadzie, Australii czy nawet w Libii. Wszędzie podpatrywał jak pracuje się z młodymi piłkarzami i zbierał najlepsze według niego rozwiązania. W XXI wieku wrócił do Chorwacji. Był trenerem juniorskich i młodzieżowych reprezentacji kraju, a następnie rozpoczął pracę w Akademii. Albo inaczej, on po prostu ją stworzył.

Wprowadził zasady, świetną organizację, stworzył konspekt pracy z młodzieżą i określił najważniejszy cel. Jak pisze o nim dziennik "Jutarnij", najważniejsze było dla niech stworzenie siatki skautów oraz znalezienie trenerów, którzy potrafili w odpowiedni sposób przekazać wiedzę młodym ludziom.

ZOBACZ WIDEO "Władze Legii nie mają jaj". Dziennikarze WP SportoweFakty komentują zwolnienie Jacka Magiery

- U niego niezwykle ważna jest psychologia, zwraca wielką wagę na indywidualne podejście do każdego piłkarza. Chce, by każdy z nich czuł wsparcie od trenera - piszą chorwaccy dziennikarze. Ponadto uważał, że wśród najmłodszych nie liczy się wynik, ale indywidualne podnoszenie umiejętności. Ciekawostką jest, że dzięki jego wysiłkom treningi w akademii były darmowe.

Efekty przyszły bardzo szybko. Akademia Dinama stała się wizytówką chorwackiego futbolu, a spod jej ręki zaczęły wychodzić prawdziwe perełki, jak wspomniany na wstępnie Luka Modrić. Szkółkę doceniła FIFA, stawiając ją w jednym rzędzie z najlepszymi akademiami w Europie, obok Ajaksu Amsterdam, Sportingu czy Barcelony - pisał dziennikarz serwisu weszło.com, Leszek Milewski.

Z kolei Jozaka docenił Arsenal Londyn. Również mając świetne szkolenie klub postanowił kilka lat temu wyciągnąć z niej Chorwata i zaproponował mu stanowisko dyrektora swojej akademii. Jozak jednak odmówił, chcąc skoncentrować się na pracy w Dinamie.

Choć w Zagrzebiu działy się różne rzeczy, przede wszystkim dzięki osobie kontrowersyjnego właściciela Zdravko Mamicia, akademia pracowała doskonale. Dość powiedzieć, że w tym momencie niemal połowa pierwszej drużyny Dinama jest złożona z wychowanków.

Być może osiągniecie tego celu spowodowało, że kilka tygodni temu Jozak postanowił zrezygnować z pracy w akademii. Jest wielce prawdopodobne, że zrobił to z myślą o powrocie do pracy trenera pierwszej drużyny jednego z europejskich klubów. Ofertę złożyła mu Legia Warszawa i Chorwat postanowił ją przyjąć. Na stanowisku zastąpił Jacka Magierę.

Zatrudnienie Jozaka może przynieść mistrzowi Polski ogromne korzyści. Szkolenie młodzieży i wprowadzanie wychowanków do pierwszej drużyny to podstawy dla właściciela klubu z Łazienkowskiej, Dariusza Mioduskiego. Znakiem zapytania pozostają jednak jego umiejętności w pracy z dorosłymi piłkarzami i związany z tym stres, nieporównywalnie większy niż w akademii.

Dodajmy, że dyrektorem akademii mistrza Polski został jego rodak, Ivan Kepcija, do tej pory pracujący jako jeden z trenerów w szkółce Dinama.

Źródło artykułu: