Kontuzje Ousmane Dembele to duży cios dla FC Barcelona. Katalończycy zapłacili za Francuza 105 milionów euro, a ten miał być następcą Neymara. Poprzeczka była zawieszona wysoko, ale Dembele przez najbliższe miesiące nie będzie mógł udowodnić swojej wartości.
20-latek wyjechał do Finlandii, gdzie ma przejść zabieg chirurgiczny. Zdaniem Ernesto Valverde Francuz uniknąłby kontuzji, gdyby miał większe doświadczenie. Dla Dembele to pierwszy tak poważny uraz w karierze.
- Nie sądzę, że jest jakiś sposób na tę kontuzję. On nigdy nie miał takich problemów i nie ma doświadczenia w rozpoznawaniu dolegliwości. Doświadczony piłkarz mógłby nie wykonać takiego ruchu, jakiego dokonał Dembele - powiedział Valverde.
- Najtrudniejszą rzeczą dla kontuzjowanego piłkarza jest to, że pracując indywidualnie musi być cierpliwy. Jest młodym graczem. Na szczęście mam kilku graczy, którzy mogą grać na jego pozycji - dodał Valverde. Dembele zastąpić mogą Gerard Deulofeu, Aleix Vidal, Andre Gomes czy Denis Suarez.
Przez kontuzję Dembele FC Barcelona zaoszczędzi jednak 10 milionów euro i to jest jedyna dobra wiadomość dla Katalończyków. Umowa sprzedaży Francuza do Dumy Katalonii zawierała wiele zmiennych bonusowych. Jeśli Dembele zagrałby w sezonie ponad 50 meczów, to Borussia otrzymałaby właśnie 10 mln euro. Kontuzja i czteromiesięczna przerwa sprawia, że nie ma możliwości, by Francuz wziął udział w tylu spotkaniach.
ZOBACZ WIDEO Barcelona odwróciła losy meczu. Paulinho bohaterem. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]