W meczu z Betisem Real Madryt miał szansę na pobicie fenomenalnego rekordu FC Santos z lat 60. ubiegłego wieku. Legendarna ekipa z Pele w składzie w latach 1961-1963 strzelała minimum jedną bramkę w każdym z 73 kolejnych spotkań. W środowy wieczór "Królewscy" mogli osiągnąć jeszcze lepszy rezultat, ale nie potrafili pokonać bramkarza Betisu.
Niewiarygodna seria Realu Madryt rozpoczęła się dwa sezony temu. 30 kwietnia 2016 roku gracze Zinedine'a Zidane'a pokonali Real Sociedad 1:0 i rozpoczęli niesamowitą serię, która brutalnie zakończyła się 17 miesięcy później.
W czasie rekordowej passy 73 spotkań Real zdobył aż 199 goli, a najwięcej razy do siatki trafiał Cristiano Ronaldo (49).
Dzięki tej serii "Królewscy" pobili hiszpański i europejski rekord meczów z kolejną bramką. W latach 1942-1944 FC Barcelona zatrzymała się na 44 takich spotkaniach, z kolei kilka sezonów temu aż 61 starć z co najmniej jednym golem zanotował Bayern Monachium.
Do niedawna wydawało się, że światowy rekord należy do Santosu, ale kilka dni temu jeden z hiszpańskich statystyków odkrył, że w latach 1936-1939 argentyński River Plate zdobywał gola w każdym z kolejnych 96 spotkań.
ZOBACZ WIDEO Grad goli na Camp Nou. Zobacz skrót meczu FC Barcelona - SD Eibar [ZDJĘCIA ELEVEN]