Ta część kibiców, która przygotowała transparent dla Macieja Skorży, jest przekonana, że szkoleniowiec jest z tyłu kolejki winnych za złe wyniki Pogoni Szczecin. Wyprzedzają go prezes klubu Jarosław Mroczek, dyrektor sportowy Maciej Stolarczyk oraz piłkarze.
Po awansie do Lotto Ekstraklasy nie było w Pogoni trenera z niższą średnią punktów na mecz niż Skorża, mimo to ten nie musi obawiać się, że usłyszy gwizdy lub wyzwiska z trybun.
- Irytuje mnie, że nie mogę sprostać zaufaniu, którym mnie obdarzyli kibice - odpowiada Skorża.
- Kibice są recenzentami i ich poparcie jest dla mnie ważne. Szczególnie w tak trudnej chwili. Najistotniejsze są jednak wyniki, a tych nie ma - dodaje szkoleniowiec Pogoni Szczecin.
ZOBACZ WIDEO Ciężki nokaut! Zobacz skrót meczu Borussia Dortmund - Borussia M'gladbach [ZDJĘCIA ELEVEN]
Portowcy po zmianie trenera, Kazimierza Moskala na Macieja Skorżę, zdążyli odpaść z Pucharu Polski wskutek porażki z Drutex-Bytovią. W Lotto Ekstraklasie nie mają nawet punktu przewagi nad strefą spadkową. W weekend Pogoń została pokonana 1:2 przez Górnika Zabrze.
- Trudno mi było powstrzymać negatywne emocje po tym meczu. Bardzo nam zależało, żeby po ostatnich niepowodzeniach wygrać pierwszy raz przed własną publicznością. Mocno wierzyłem, że jesteśmy w stanie to zrobić, choć spotkaliśmy się z drużyną, która jest na fali i której aktualnie wszystko wychodzi - opowiada Skorża.
Pogoń miała szansę na przełamanie się nie tylko w planie Skorży. W pierwszej połowie nie wykorzystała rzutu karnego. Sytuacje podbramkowe miała również po przerwie. Do bramki Górnika trafiła dopiero po stracie dwóch goli. - Wynik był gorszy niż nasza gra - ocenia trener.
- Było po naszej stronie dużo naiwności, która nakręcała Górnika. Kiedy udawało nam się ułożyć grę i stworzyć sytuacje podbramkowe, brakowało nam "kropki nad i". To co zrobiliśmy przy drugim golu Górnika jest trudne do wytłumaczenia i nie powinno się zdarzyć na tym poziomie i w naszej sytuacji. Czuję ogromne rozczarowanie oraz żal - dodaje.
Przed przerwą reprezentacyjną Pogoń zagra jeszcze na własnym stadionie z Koroną Kielce.