Historia zatacza koło - Grzegorz Krychowiak z pokutą w Londynie

WP SportoweFakty / PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA / Krychowiak (robi wślizg) fauluje Sancheza w meczu Ligi Mistrzów na Emirates Stadium
WP SportoweFakty / PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA / Krychowiak (robi wślizg) fauluje Sancheza w meczu Ligi Mistrzów na Emirates Stadium

Niemal rok temu Grzegorz Krychowiak u boku największych gwiazd PSG grał na Emirates Stadium w Lidze Mistrzów. W poniedziałek wraca na ten obiekt, ale już w przeciętnym zespole West Bromwich Albion.

Był 23 listopad 2016 roku. Grzegorz Krychowiak już wówczas miał problemy z regularną grą w barwach Paris Saint-Germain. Występ na Emirates Stadium był poniekąd sporym zaskoczeniem, ponieważ w czterech wcześniejszych meczach Ligue 1 nawet nie podniósł się z ławki rezerwowych.

Dlatego decyzja Unaia Emery'ego mogła zastanawiać, ale dla Krychowiaka była to olbrzymia szansa. Polak został ustawiony tuż przed blokiem defensywnym. Miał odpierać ataki rywali, być buforem bezpieczeństwa dla PSG, lecz ten mecz był bardzo słaby w jego wykonaniu.

Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę popełnił błąd we własnym polu karnym i sfaulował rywala. Sędzia wskazał na "wapno", a Krychowiak ukrył twarz w dłoniach. Doskonale wiedział, że zawiódł w tym momencie i zamiast wykorzystać szansę pokazania się z jak najlepszej strony, to pogrzebał ją.

Boisko opuścił w 67. minucie, gdy PSG przegrywało 1:2. Ostatecznie zremisowało 2:2, ale Krychowiak przypłacił za to miejscem w składzie w kolejnych miesiącach.

ZOBACZ WIDEO Sampdoria ograła Milan, cały mecz Bereszyńskiego. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

10 miesięcy po tamtym meczu wraca na ten sam stadion. Już odmieniony, bo dostał drugą szansę, ale w dużo słabszym zespole West Bromwich Albion. Tutaj jest jednak gwiazdą, piłkarzem, od którego Tony Pulis powoli zaczyna układanie składu.

- Chadli to wielkie nazwisko. Evans czy Rondon też. Myślę jednak, że Krychowiak to znakomity piłkarz. Z pewnością można powiedzieć o nim, że jest największą gwiazdą w zespole - mówił WP SportoweFakty Joseph Champman z "Birmingham Mail".

Krychowiak z miejsca wywalczył miejsce w składzie. Zagrał we wszystkich meczach od deski do deski. - Nie byłem zaskoczony, że Krychowiak tak szybko zaczął grać. West Bromwich Albion nie miało takiego zawodnika jak Polak. Wiedziano, że w 2017 roku Krychowiak niewiele grał, ale menedżer Tony Pulis chce jak najszybciej zaaklimatyzować go do angielskich warunków. Jedyny sposób, w jaki można to zrobić, to dawać mu szansę gry - dodaje Champman.

Tony Pulis tak bardzo ufa Krychowiakowi, że powierzył mu nawet w meczu z Manchesterem City stałe fragmenty gry. Co więcej, widzi w nim kogoś więcej niż "przecinaka". Jego zdaniem Polak to idealny zawodnik do gry "box-to-box", czyli piłkarz poruszający się od jednego pola karnego do drugiego.

- Oczekiwania są wysokie. Krychowiak to wielkie nazwisko w europejskiej piłce. West Bromwich miało w przeszłości Romelu Lukaku, Darrena Fletchera, Nwankwo Kanu, Nicolasa Anelkę, ale Krychowiak też jest wielkim nazwiskiem - przyznaje dziennikarz "Birmingham Mail".

W poniedziałek Krychowiaka i spółkę czeka niezwykle trudne zadanie. Arsenal na swoim stadionie z pewnością zdominuje West Bromwich Albion. Tym bardziej, że The Baggies z całej ligi mają najmniej podań - ledwie ponad 1500 przy 4000 Manchesteru City, oddali zaledwie 13 celnych strzałów (tylko Swansea jest gorsza), mają 43 proc. średniego posiadania piłki, co jest oczywiście najgorszym wynikiem w całej lidze. Arsenal we wszystkich tych statystykach jest na drugim biegunie co WBA.

Co więcej, The Baggies tylko raz w historii wygrali w Premier League na stadionie Arsenalu. W 2010 roku zwyciężyli 3:2.

Początek meczu o godzinie 21. Miejsce w wyjściowym składzie jak w banku ma Grzegorz Krychowiak.

Źródło artykułu: