- To był nasz najlepszy mecz w obecnym sezonie, ale także w Lidze Mistrzów. Odkąd trafiłem do Londynu w 2012 roku, po raz pierwszy pokonaliśmy w tych rozgrywkach naprawdę topowego rywala - oznajmił Belg.
- Wszystko w tym spotkaniu robiliśmy dobrze. Nie było nawet chwili słabości. Od pierwszej do ostatniej minuty realizowaliśmy swój plan, a to oznacza, że mamy dobrą drużynę i dobrych piłkarzy. Powinniśmy zdobyć więcej niż dwa gole, jednak trafiając do siatki w samej końcówce, też czuliśmy się świetnie - dodał Eden Hazard.
The Blues zwyciężyli 2:1, mimo że to przerwy przegrywali po bramce Antoine'a Griezmanna z rzutu karnego. Po zmianie stron wyrównał Alvaro Morata, zaś w doliczonym czasie decydującego gola dla mistrza Anglii zdobył Michy Batshuayi.
ZOBACZ WIDEO Specjalnie dla WP SportoweFakty! Spiker Napoli wspiera Milika. Po polsku!