Kolejna burza w PSG. Hatem Ben Arfa czuje się dyskryminowany

PAP/EPA / EPA/IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Hatem Ben Arfa (po prawej)
PAP/EPA / EPA/IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Hatem Ben Arfa (po prawej)

Hatem Ben Arfa ponownie został przesunięty z pierwszego zespołu do rezerw. Prawnik piłkarza, Jean-Jacques Bertrand, zgłosił sprawę do Komisji Ligue 1.

Hatem Ben Arfa został odsunięty od pierwszej drużyny w czasie okna transferowego, kiedy odmówił zmiany barw klubowych. Przeniesiono go wówczas do rezerw.

Ostatecznie po tym, jak Jean-Jacques Bertrand napisał list do dyrektora sportowego Paris Saint-Germain, zawodnik został przywrócony do zespołu. W czwartek "L'Equipe" poinformował, że Ben Arfa znów ma wrócić do rezerw. Bertrand twierdzi, że to dyskryminacja - Żądamy, aby klub przestrzegał swoich zobowiązań - mówił w rozmowie z francuskimi mediami.

Bertrand uważa, że próby zmuszające jego klienta do trenowania z młodzieżą są sprzeczne z ligowymi zasadami, które mają gwarantować profesjonalnym piłkarzom dostęp do pewnych standardów szkoleniowych.

To nie pierwszy raz, kiedy w stronę PSG padają takie oskarżenia. Podobną sytuację miał Peguy Luyinduli w 2011 roku.

ZOBACZ WIDEO Męki z beniaminkiem. Zobacz skrót meczu SPAL - SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Zaczęło się w lipcu, kiedy drużyna wyjeżdżała do USA na obóz szkoleniowy. Poproszono go o paszport, a następnie dano znać telefonicznie, na dzień przed wyjazdem, że nie pojedzie - tłumaczy prawnik. - W tym tygodniu poproszono go, by trenował z rezerwami, by nie zakłócać przygotowań do meczu z Bayernem. Wrócił więc ponownie na trening pierwszej drużyny, gdzie powiedziano mu, że kolejnego dnia znów ma trenować z drugim zespołem. To, co miało być tymczasowe, okazało się być czymś stałym. To brak szacunku - dodał.

Hatem Ben Arfa do PSG dołączył w ubiegłym roku. W poprzednim sezonie wystąpił tylko w pięciu meczach Ligue 1. W lipcu powiedziano mu, że może opuścić klub, a po zakontraktowaniu Neymara i Kyliana Mbappe jego szanse na grę jeszcze się zmniejszyły.

To kolejny konflikt w PSG. W ostatnim czasie nie dzieje się także najlepiej na linii Neymar - Cavani. Panowie nie mogli dojść do porozumienia w kwestii rzutów karnych, a całe spięcie swój początek miało podczas pierwszego treningu Neymara w Paryżu.

Komentarze (2)
avatar
Flyair
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to na pewno rasizm, a przynajmniej zaraz to użyją jako argument, bo arabiszcza i inne ludy semickie wprost nie umieją pominąć tego użytecznego bzdeta 
avatar
Fajka13
29.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
W Polsce to powszechnie stosowana metoda...wystarczy wspomnieć choćby "klub kokosa"...czy też Paixao w Śląsku...to tylko z tych słynniejszych przypadków...a o ilu nie wiemy ??? ... teraz dowiad Czytaj całość