Wojciech Golla jak Kamil Glik? Polski obrońca rozpoczął strzelecką serię

Newspix / PICS UNITED/NEWSPIX.PL
Newspix / PICS UNITED/NEWSPIX.PL

Wojciech Golla długo czekał na pierwszego gola w barwach NEC Nijmegen, ale gdy już zdobył premierową bramkę, to poszedł za ciosem. Do skuteczności Kamila Glika jeszcze mu brakuje, ale zainicjował pierwszą w karierze strzelecką serię.

Wojciech Golla jest zawodnikiem NEC od sezonu 2015/2016, ale w dwóch poprzednich kampaniach nie zdobył ani jednej bramki, choć okazji do strzelenia gola miał sporo, bo był podstawowym graczem ekipy z Goffertstadion.

Na premierowe trafienie dla NEC czekał aż do trzeciego roku gry w Holandii i 75. występu w barwach klubu z Nijmegen. Pierwszą bramkę zdobył w rozegranym w ostatni poniedziałek meczu 6. kolejki Eerste Divisie z PSV II Eindhoven (3:3), a w piątek poszedł za ciosem i strzelił też gola w spotkaniu 7. serii z MVV Maastrich (4:1).

Obie bramki zdobył po dośrodkowaniach z rzutów rożnych, a w piątek do trafienia na 1:0 dołożył też asystę przy bramce na 2:1. To jego drugie ostatnie podanie w sezonie.

Choć sezon 2017/2018 dopiero wystartował, dla Golli to już najlepsza pod względem skuteczności kampania w karierze - do tej pory reprezentant Polski nie strzelił w sezonie więcej niż jednego gola.

ZOBACZ WIDEO Milik padł jak rażony piorunem - zobacz moment, w którym odniósł kontuzję [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

W minionym sezonie ekipa Golli spadła z Eredivisie, a latem Polak robił wszystko, by zmienić klub, ale Holendrzy nie chcieli słyszeć o jego odejściu. NEC chce szybko wrócić do holenderskiej ekstraklasy, a 25-latek ma być jednym z filarów zespołu. Po 7. kolejkach NEC ma na koncie 12 punktów i zajmuje 3. w ligowej tabeli 3. miejsce, które uprawnia do występu w barażach o awans do elity.

Od stycznia 2014 roku Golla nosi status reprezentant Polski, ale po debiucie w kadrze nie zagrał już ani razu. W rundzie poprzedzającej Euro 2016 był pod obserwacją sztabu drużyny narodowej, ale ostatecznie Adam Nawałka nie zdecydował się na wysłanie mu powołania.

NEC Nijmegen - MVV Maastricht 4:1 (1:0)
1:0 - Golla 11'
1:1 - Golpek 51'
2:1 - Rayhi 72'
3:1 - Kadioglu 81'
4:1 - Groeneveld 89'

Komentarze (1)
avatar
ThorinS
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Będziemy grać z meksykiem... Może na jedną połowę warto go odkurzyc.. Bo jak Glik bądź Pazdan złapią kontuzję to nie mamy zastępców. Jeszcze Salomona bym wziął.