Uwięzieni. Najwięksi przegrani letniego "okienka"

Letnie okno transferowe nie było udane dla Polaków występujących w zagranicznych ligach. Brawurowe transfery gwiazd upadły na ostatniej prostej, a kilku zawodników nie zdążyło zmienić barw i zostało skazanych na ławkę rezerwowych.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Lato wszech czasów się nie powtórzy

Rok temu, w efekcie Euro 2016 polscy kilku reprezentantów Polski zanotowało duży awans sportowy i finansowy. Lato wszech czasów prędko się jednak nie powtórzy. Kilku z tych, którzy rok temu wskoczyli na wyższy poziom, teraz musiało zrobić mniejszy lub większy krok w tył, by wprowadzić karierę na właściwe tory.

Grzegorz Krychowiak zamienił Paris Saint-Germain na West Bromwich Albion, Bartosz Kapustka przeszedł z Leicester City do SC Freiburg, Mariusz Stępiński przeniósł się z FC Nantes do Chievo Werona, a Maciej Rybus wrócił z Francji do Rosji, wiążąc się z Lokomotiwem Moskwa.

Bohaterem lata był Wojciech Szczęsny, którego Juventus Turyn wytypował na następcę Gianluigiego Buffona. Nowym rekordzistą ekstraklasy został Jan Bednarek, za którego Southampton FC zapłacił Lechowi Poznań 6 mln euro. Głośno było też o Dawidzie Kownackin, który przeniósł się z Kolejorza do Sampdorii Genua czy Tomaszu Kędziorze, po którego sięgnęło Dynamo Kijów.

Latem zabrakło spektakularnych transferów z udziałem polskich piłkarzy, choć przez długie tygodnie zanosiło się na to, że kilka takich transakcji zostanie zrealizowanych. Oto najwięksi przegrani letniego "okienka" - ci, których szumnie zapowiadane transfery nie doszły do skutku i ci, którzy nie zdążyli zmienić klubu i zostali tym samym skazani na ławkę rezerwowych.

Czy Kamil Grosicki wróci w styczniu do Premier League?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • robko Zgłoś komentarz
    Grosicki jest bardzo slabo obecnie jeden mecz udalo mu sie dobrze zagrac,reszta to zero,jast slaby.