Ligue 1: koncert PSG. Igor Lewczuk w końcu na boisku

PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON / Na zdjęciu: Neymar cieszy się z gola strzelonego dla PSG
PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON / Na zdjęciu: Neymar cieszy się z gola strzelonego dla PSG

Piłkarze PSG 6:2 rozgromili na własnym stadionie niepokonane do tej pory Bordeaux. Dwa gole w meczu zdobył Neymar. W pierwszej połowie na boisku pojawił się Igor Lewczuk.

Nie będą miło wspominać wyjazdu do Paryża na spotkanie z liderem Ligue 1 PSG piłkarze Bordeaux. Niepokonani do tej pory goście w przypadku wygranej mogli się do paryżan zbliżyć na punkt.

Jednak już 5. minucie było 1:0. Kapitalnym strzałem z rzutu wolnego gola zdobył Neymar. Siedem minut później Brazylijczyk zaliczył asystę przy trafieniu Edinsona Cavaniego. Urugwajczyk mając przed sobą tylko bramkarza jedynie trącił piłkę, a po chwili utonął w objęciach Neymara.

Przyjezdni starali się otrząsnąć i zaatakować, ale szybko zostali skontrowani. W 22. minucie z lewej strony dogrywał Yuri Berchiche, Kylian Mbappe Lottin skiksował, a Thomas Meunier z ok. 13 metrów uderzył lekko, ale precyzyjnie pod poprzeczkę.

Bordeaux nadzieję na co najmniej punkt odzyskało w 31. minucie. Wówczas Nicolas de Preville podał do byłego gracza paryżan Younousse'a Sankhare, a ten uderzył do pustej bramki.

ZOBACZ WIDEO Mistrz Francji stracił punkty, cały mecz Glika. Zobacz skrót pojedynku Monaco - Montpellier [ZDJĘCIA ELEVEN]

Chwilę później po raz pierwszy w sezonie na boisku pojawił się Igor Lewczuk. Polak zajął miejsce na prawej stronie obrony. Defensor często włączał się w akcje ofensywne swojej drużyny, popisał się kilkoma dobrymi wrzutkami, których nie wykorzystali jednak partnerzy.

Przed przerwą gospodarze zdołali zdobyć jeszcze dwa gole. Najpierw z rzutu karnego pewnie trafił Neymar. "Jedenastka" podyktowana została za zagranie ręką. Cavani nie protestował i nie miał zamiaru odbierać piłki Brazylijczykowi, a po golu serdecznie pogratulował koledze. Z kolei w 45. minucie po dograniu Mbappe kapitalnym uderzeniem z woleja popisał się Julian Draxler.

Po zmianie stron padły "tylko" dwie bramki. Oba zespoły stworzyły sobie sporo okazji, ale nie potrafiły ich wykorzystać. W 58. minucie Draxler odzyskał piłkę na połowie gości, podał do Mbappe, a ten w sytuacji sam na sam z zimną krwią trafił do siatki.

W końcówce uaktywnił się Neymar. Jednak ostatecznie Brazylijczykowi nie udało się skompletować hat-tricka. Goście drugiego gola zdobyli w 90. minucie. W polu karnym Meunier sfaulował Jonathana Cafu, a z "wapna" pewnie trafił Malcom.

Paris Saint-Germain - Girondins Bordeaux 6:2 (5:1)
1:0 - Neymar 5'
2:0 - Cavani 12'
3:0 - Meunier 22' 
3:1 - Sankhare 31'
4:1 - Neymar (k.) 40'
5:1 - Draxler 45'
6:1 - Mbappe 58'
6:2 - Malcom (k.) 90'

Składy:

PSG: Alphonse Areola - Thomas Meunier, Marquinhos, Presnel Kimpembe, Yuri Berchiche - Marco Verratti (79' Christopher Nkunku), Adrien Rabiot (70' Giovani Lo Celso) - Kylian Mbappe Lottin, Julian Draxler, Neymar - Edinson Cavani (61' Angel di Maria).

Bordeaux: Benoit Costil - Youssouf Sabaly (33' Igor Lewczuk), Jeremy Toulalan, Vukain Jovanović, Theo Pellenard - Lukas Lerager, Otavio Santos, Younousse Sankhare - Malcom, Nicolas de Preville (56' Alexandr Mendy), Francosi Kamano (75' Jonathan Cafu).

Żólte kartki: Meunier (PSG) oraz Jovanović, Sankhare (Bordeaux).

Sędzia: Francois Letexier.

Amiens SC - Lille OSC - przerwany

Dijon FCO - RC Strasbourg Alsace 1:1 (0:0)
1:0 - Chang-Hoon 78'
1:1 - Terrier 90+2'

Czerwona kartka: Yambere (Dijon) /85'/.

EA Guingamp - Toulouse FC 1:1 (1:1)
1:0- Thuram 1'
1:1 - Somalia 40'

FC Nantes - FC Metz 1:0 (1:0)
1:0 - Sala 3

W 95. minucie Roux (Metz) nie wykorzystał rzutu karnego

Czerwona kartka: Assou-Ekotto (Metz) /za 2 żółte, 52'/
 
Stade Rennais - SM Caen 0:1 (0:1)
0:1 - Bensebani (sam.) 34'
[multitable table=843 timetable=10730]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (2)
avatar
Claudia_
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cavani oddał karnego Neymarowi? Czyli można uznać, że zainkasował za to okrągły milion euro, choć oficjalnie pewnie nikt tego nie potwierdzi. Cóż... przez chwilę miałam do niego szacunek. Przez Czytaj całość