KGHM Zagłębie wraca po meczu w Gdańsku bez punktów. - Zagraliśmy słabsze spotkanie, ale mimo to nie musieliśmy go przegrać. Szkoda trochę sytuacji, które stworzyliśmy sobie w końcówce, gdzie potrafiliśmy grać lepiej, szybciej i konkretniej. W pewnych fazach byliśmy za wolni i zbyt schematyczni. Brakowało zmiany tempa i konkretów, jak strzały i dośrodkowania. Przegraliśmy, a ja gratuluję Lechii zdobycia trzech punktów. Potrafimy grać lepiej i z wielkim niedosytem wracamy do Lubina - powiedział Piotr Stokowiec, trener lubinian.
W sobotę Lechia Gdańsk po raz pierwszy była prowadzona przez trenera Adama Owena. - Dużej różnicy nie widziałem. Lechia grała podobnie jak w poprzednich meczach, system i ustawienie również wiele się nie różniły. Mecz przypominał szachy i błędy indywidualne decydują o tym czy traci się bramkę, czy zdobywa - dodał Stokowiec.
Zastąpienie Piotra Nowaka przez Owena to kolejna zmiana na ławce trenerskiej w Lotto Ekstraklasie. - Ja jako trener nie pracuję tylko po to, by nie zostać zwolnionym. Realizowaliśmy plan taktyczny, który powodził się trochę lepiej i gorzej. Cieszę się z warunków jakie mamy i moim zadaniem jest wypełnienie tego potencjału - przekazał szkoleniowiec KGHM-u Zagłębia.
Podczas spotkania wydawało się, że lubinianie niekoniecznie dążą do zwycięstwa. - O to mamy pretensje do siebie, że nie poszliśmy odważnie do przodu. Lechia była mocno zagęszczona z tyłu, broniła się 7-8 zawodnikami i nie ułatwiało nam to zadania. Słabiej funkcjonował nasz szybki atak i nie mam co do tego wątpliwości - przyznał Piotr Stokowiec.
ZOBACZ WIDEO Mistrz Francji stracił punkty, cały mecz Glika. Zobacz skrót pojedynku Monaco - Montpellier [ZDJĘCIA ELEVEN]
Lubinianie nie grają w pełnym składzie, co również jest problemem. - Nie ma Filipa Starzyńskiego i Daniela Dziwniela. Ubytki są, ale ja nie podnoszę tego tematu. Jak ma się w kadrze wielu zawodników, trzeba korzystać z następnych. Może po przerwie na kadrę będzie Filip mógł wrócić. Na pewno potrafi odcisnąć swoje piętno na drużynie pod warunkiem, gdy jest w formie. Tego nam zabrakło i szkoda, że nie skończyło się to podziałem punktów. Musimy czekać na rewanż do kolejnej rundy - ocenił Stokowiec.
Adam Owen odniósł natomiast pierwsze zwycięstwo w swoim debiucie jako trener drużyny ligowej. - Jestem bardzo zadowolony z rezultatu. Postawa naszego zespołu była dobra i trzy punkty są bardzo ważne dla chłopaków. To zwiększy pewność siebie i wiarę we własne umiejętności. Z mojego punktu widzenia to było najważniejsze - powiedział Walijczyk.
Niespodzianką dla wielu był fakt, iż poza meczową osiemnastką znalazł się Patryk Lipski. - Patryk przed sezonem z nami nie trenował w okresie przygotowawczym i ma braki fizyczne. Grał już dużo spotkań i pojawiła się szansa, by się odbudował i zobaczył wszystko z boku. Trenuje bardzo ciężko, a ja miałem z nim rozmowę, że nie pojawi się w osiemnastce meczowej i dobrze to przyjął. U mnie będą grali ci, co pokazują że na to zasługują. Na razie wszyscy trenują dobrze, przewiduję rotację - poinformował Owen.
Kibice zgromadzeni na stadionie cieszyli się z trzech punktów zdobytych przez Lechię, jednak mogli mieć dużo zastrzeżeń do stylu. - Jestem zadowolony z rezultatu i zrealizowaliśmy większość założeń. Z czasem będziemy grać coraz lepiej, dla mnie najważniejsze są trzy punkty w piłce nożnej - podkreślił Walijczyk, któremu przerwa na reprezentację nie jest na rękę. - Jesteśmy tuż po zwycięstwie przed własnymi kibicami i u piłkarzy pojawiają się kolejne nadzieje. Ta przerwa nie jest nam potrzebna. Zapisujemy nową kartę w naszym rozdziale i teraz możemy przygotować się do kolejnych spotkań - dodał.