FC Barcelona - UD Las Palmas. Mecz na Camp Nou bez kibiców

Newspix / Na zdjęciu Camp Nou
Newspix / Na zdjęciu Camp Nou

Mecz FC Barcelona z UD Las Palmas doszedł do skutku, ale został rozegrany bez udziału kibiców. Początkowo kataloński klub zapowiedział, że do spotkania nie dojdzie, na co nie przystały władze La Liga. Wiceprezes Carles Villarubi podał się do dymisji.

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielę w Barcelonie i katalońskich miastach odbywa się referendum niepodległościowe. Hiszpański rząd uznaje wybory za niezgodne z prawem i niekonstytucyjne. Na ulice wysłano policję.

Według najnowszych doniesień w wyniku protestów co najmniej 337 osób zostało rannych, kilka jest w stanie krytycznym.

Ze względu na niepokojący rozwój sytuacji władze FC Barcelona poprosiły Hiszpańską Federacją Piłkarską (RFEF) i władze La Liga o przełożenie spotkania. Po godzinie 15 hiszpańskie media ogłosiły, że klub jednostronnie zdecydował o tym, że do meczu nie dojdzie.

W tym czasie przedstawiciele UD Las Palmas mieli rozmawiać z przedstawicielami ligi i przekonywać o chęci rozegrania spotkania. FC Barcelona w przypadku odmowy gry prawdopodobnie zostałaby ukarana walkowerem.

ZOBACZ WIDEO PSG rozgromiło Girondins Bordeaux. Igor Lewczuk w końcu na boisku. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

Według dziennika "Marca", piłkarze gospodarzy odbyli w szatni rozmowę z trenerem Ernesto Valverde. Na spotkaniu zapadła decyzja o rozegraniu meczu.

FC Barcelona poinformowała w oficjalnym komunikacie, że pojedynek odbędzie się bez udziału publiczności.

"FC Barcelona potępia zdarzenia, do jakich doszło dziś w wielu miejscach w całej Katalonii, a które miały zapobiec realizacji przez obywateli ich demokratycznego prawa i uniemożliwić im swobodnego wyrażenie swojego zdania" - czytamy w oświadczeniu.

"Biorąc pod uwagę wyjątkową naturę wydarzeń, zarząd zdecydował, że mecz pierwszej drużyny FC Barcelona z Las Palmas zostanie rozegrane bez udziału publiczności. Decyzja zapadła po tym, jak władze ligi nie zgodziły się na przełożenie spotkania" - dodano.

Kibice FC Barcelona za bramami stadionu Camp Nou:

W efekcie niedzielnych wydarzeń do dymisji podał się wiceprezes FC Barcelona Carles Vilarrubi. Wcześniej część grup kibicowskich zagroziła, że jeśli dojdzie do meczu, może dojść do zamieszek.

Barcelona wygrała 3:0 po dwóch golach Lionela Messiego i jednym Sergio Busquetsa.

Komentarze (2)
avatar
warszawiak33
1.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na Barcelonagate tylko strcą. Będą mocno przegrani. Tak jak anglicy i tak jakbyśmy my wyszli z Unii. 
avatar
Stanisław Domżał
1.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
A gdzie jest komisarz Timmermans.Przecież dla niego demokracja to rzecz święta??????????????????????????????????????????????