Śląskie derby nie były porywającym widowiskiem. Było dużo taktycznych szachów, a mało sytuacji pod bramką. W dodatku rozstrzygnięcie spotkania nastąpiło po kontrowersyjnej decyzji sędziego. W 80. minucie Piotr Lasyk dopatrzył się faulu na Igorze Angulo. Gliwiczanie protestowali, a najbardziej żywiołowy z nich - Jakub Szmatuła - ukarany został czerwoną kartką za dyskusje z sędzią.
Po spotkaniu w krytycznym tonie o pracy sędziego wypowiedział się trener Piasta Gliwice. - Było dużo zaangażowania, pojedynków, twardej i męskiej gry. Mecz oscylował w granicach remisu, ale w pewnym momencie sędzia się pogubił. Wiedział, że to są derby i mógł dostosować do tego pewne decyzje. Na pewno nie powinien dyktować rzutu karnego z kapelusza. Wtedy cały trud idzie na marne - powiedział Waldemar Fornalik.
Były selekcjoner był zadowolony z gry swojego zespołu. Pod względem taktycznym Piast zagrał niemal idealnie. - Nie było to wielkie widowisko piłkarskie, ale ludzie inaczej patrzący na piłkę mogli dostrzec wiele elementów taktycznych. Pod względem dyscypliny zagraliśmy dobrze. Mieliśmy się bronić przed atutami Górnika, czyli stałymi fragmentami gry i kontratakami. Obroniliśmy się poza jednym, którego po prostu nie było i mówię to z pełnym przekonaniem - ocenił Fornalik.
Lepsze humory po meczu mieli zabrzanie. Zawodnicy nie mieli wątpliwości: rzut karny był. Z kolei trener Marcin Brosz wybrnął z pytania o jedenastkę dyplomatycznym "nie komentuję decyzji arbitra". - Bardzo trudne spotkanie i można powiedzieć, że zrobiliśmy to, co się od nas oczekiwało - dodał szkoleniowiec Górnika.
- Musimy się liczyć z takimi meczami, że jedna sytuacja otwiera spotkanie. Tak się stało tym razem. Zamiast kalkulowania było trochę żywiołowości i zaczęły być stwarzane sytuacje i bardziej płynne akcje. Chcemy, by mecze były bardzo widowiskowe, ale czasami zdarzają się takie starcia - stwierdził Brosz.
Górnik w doliczonym czasie gry miał drugiego karnego. Tym razem nie było wątpliwości dotyczących jego podyktowania. Igor Angulo jednak nie wykorzystał jedenastki i mecz zakończył się wynikiem 1:0.
ZOBACZ WIDEO Sampdoria rozbita. Debiut Dawida Kownackiego w koszmarnym meczu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]