Skandal na meczu w Zabrzu: policja wszczęła śledztwo. Kluby czekają surowe kary

YouTube / Bozik / Podczas meczu Górnika z Piastem, kibice gości m.in. rzucali race na sektor rodzinny
YouTube / Bozik / Podczas meczu Górnika z Piastem, kibice gości m.in. rzucali race na sektor rodzinny

Wyrwane krzesełka, zdemolowane toalety, race rzucane na sektor rodziców z dziećmi - tak było na trybunach podczas niedzielnego meczu Górnik Zabrze - Piast Gliwice. Ustaliliśmy, że policja wszczęła śledztwo. Klubom grożą sankcje ligowe.

- Prowadzimy identyfikację osób, które podczas meczu naruszyły przepisy - mówi WP SportoweFakty sierż. szt. Agnieszka Żyłka, oficer prasowy z komendy miejskiej policji w Zabrzu.

Do zdarzenia doszło około 55. minuty meczu Górnik Zabrze - Piast Gliwice (1:0). Z sektora zajmowanego przez fanów gości poleciało kilkanaście rac i petard. Pseudokibice rzucali je nie tylko na boisko, ale wystrzeliwali także w kierunku sektora zajmowanego przez osoby dopingujące zabrzański klub.

Mało brakowało, a zakończyłoby się tragedią. Race latały nad głowami małych dzieci. Interweniowały służby porządkowe. Część publiczności uciekła ze swoich miejsc i już do końca meczu wolała go oglądać na stojąco.

- Nasz zespół do zwalczania przestępczości stadionowej od niedzieli prowadzi czynności zmierzające do identyfikacji nie tylko pseudokibiców Piasta Gliwice, ale również Górnika Zabrze. Po meczu nie została zatrzymana żadna osoba, ale przed spotkaniem policja zatrzymała 21-letniego pseudokibica Piasta Gliwice, który usiłował wnieść na stadion race - mówi nam sierż. szt. Agnieszka Żyłka.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Gol Lewandowskiego. Bayern tylko zremisował z Herthą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Jaka kara może spotkać osoby, które rzucały racami? Oficer prasowy policji przyznała, że najpierw policja sprawdzi, czy "doszło do realnego zagrożenia", ale odpowiadać mogą nie tylko ci, którzy rzucali, ale także organizator.

- Sprawdzimy, kto był winien tej sytuacji i czy organizator nie powinien zwiększyć buforu bezpieczeństwa, wiedząc, że jest to mecz podwyższonego ryzyka. Będą oczywiście wyciągane konsekwencje od osób, które rzucały racami czy częściami infrastruktury stadionowej - dodaje Żyłka.

Na razie nie są znane straty, ale jak poinformował WP SportoweFakty Tomasz Milewski, dyrektor ds. bezpieczeństwa na stadionie w Zabrzu, wyrwanych zostało około 30 krzesełek. Ponadto zostały zdemolowane toalety, wyrwano skrzydło bramy, a na elewacji pojawiły się wulgarne napisy.

- W niedzielę do późnej nocy trwały najpierw oględziny policji, potem naszych służb technicznych. W nocy e-mailem materiał został wysłany do delegata Polskiego Związku Piłki Nożnej. E-mail otrzymali również dyrektor ds. bezpieczeństwa Piasta, bo przy czynnościach był obecny przedstawiciel tego klubu, oraz zarządca stadionu - powiedział Milewski.

Oba kluby mogą zostać surowo ukarane przez Komisję Ligi Ekstraklasy. W podobnej sytuacji, która miała miejsce w maju tego roku podczas meczu Zagłębia Lubin ze Śląskiem, kiedy z sektora kibiców gości na boisko oraz trybuny gospodarzy były rzucane race, klub z Wrocławia zapłacił 30 tys. zł kary, a Zagłębie 10 tys. Dodatkowo kibice ze stolicy Dolnego Śląska otrzymali zakaz wyjazdów na trzy kolejne mecze swojej drużyny.

Kary Komisji Ligi powinny być znane jeszcze w tym tygodniu.

Górnik Zabrze w poniedziałek popołudniu wydał specjalne oświadczenie. Można przeczytać je TUTAJ.

Źródło artykułu: