Armenia - Polska. Są żarty. Kuba, nie wprowadzaj nerwowej atmosfery

PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Adam Nawałka i Jakub  Błaszczykowski
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Adam Nawałka i Jakub Błaszczykowski

- Kuba, nie wprowadzaj nerwowej atmosfery! - powiedział Jakub Błaszczykowski do rzecznika prasowego reprezentacji Polski Jakub Kwiatkowskiego podczas konferencji prasowej w Erywaniu. Żarty trzymają się jeszcze piłkarzy. Skończą się w czwartek.

- Ale ja jestem spokojny - odpowiedział Jakub Kwiatkowski. Sytuacja miała miejsce po zamieszaniu z pytaniami. Jeden z dziennikarzy zadał od razu dwa, miał zadać jedno. Najpierw odpowiedział Adam Nawałka, gdy Jakub Błaszczykowski szykował się do swojej odpowiedzi, już o coś innego pytał dziennikarz z Armenii. Kwiatkowski poinstruował, że każdy zadaje jedno pytanie do jednej osoby. I stąd reakcja Błaszczykowskiego, która wywołała oczywiście sporo śmiechu.

Ten śmiech trzyma się naszej drużyny. We wtorek Wojciech Szczęsny pytał trenera Bogdana Zająca, czy Grzegorz Krychowiak poniesie konsekwencje swojego stroju, w jakim pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski.

Jest co prawda skupienie, bo eliminacje się kończą, a my ciągle nie jesteśmy niczego pewni. Ale ciągle jest też w drużynie rozluźnienie. Piłkarze zapewne pozbędą się go w czwartek. O przygotowaniu mentalnym jak zwykle mówił selekcjoner Adam Nawałka.

- Od początku drużyna ma świadomość tego, co ma osiągnąć. Mieliśmy konkretny plan. Jestem bardzo zadowolony z przygotowań podczas krótkiego zgrupowania. Drużyna prezentuje się bardzo dobrze, jest świadoma wagi spotkania. Ten mecz może być decydujący o awansie i presja może nam tylko pomóc. Nasi zawodnicy są
doświadczeni, grają w bardzo dobrych drużynach, walczących o bardzo dużą stawkę - powiedział trener.

ZOBACZ WIDEO El. MŚ 2018: Wojciech Szczęsny skradł show. Konsekwencje dla Krychowiaka?

Grzegorz Krychowiak na pytanie o swój strój i show Wojciecha Szczęsnego odpowiadać już raczej nie chciał. Udawał, że o niczym nie wie, choć umówmy się, że musiał wiedzieć. Tak czy inaczej dla niego to też mecz szczególny, bo po chwilowym rozbracie wraca do kadry. Teraz przekonuje, że brak powołania miesiąc temu bardzo mu się przydał.

- Jestem zadowolony z powrotu. Decyzja, że nie było mnie ostatnio była słuszna. Musiałem poukładać sprawy klubowe. Teraz skupiamy się już tylko na sobie. Jesteśmy w komfortowej sytuacji i wyjdziemy, aby wygrać.

Jeśli reprezentacja Polski wygra w czwartek (początek meczu o godzinie 18 polskiego czasu) z Armenią, a Dania zremisuje z Czarnogórą, to awansuje na mistrzostwa świata w Rosji już przed ostatnim meczem (w niedzielę z Czarnogórą).

Źródło artykułu: