Chuligani zaatakowali na stadionie w Erywaniu prezydenta Sopotu

Podczas meczu wyjazdowego reprezentacji Polski z Armenią (6:1) grupa chuliganów zaatakowała prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Polityk musiał zmienić trybunę.

O incydencie poinformował portal sport.pl. Wszystko wskazuje na to, że atak na prezydenta miał charakter polityczny. Jak utrzymuje on sam, chodzi o jego zaangażowanie w sprawie przyjęcia uchodźców.

- Niestety, obserwujemy nasilenie zachowań ksenofobicznych i pewne przyzwolenie rządzących na takie zachowania - mówi nam Jacek Karnowski.
Grupka około 30 kibiców zaczęła śpiewać: "Cała Polska śpiewa z nami, wyp... z uchodźcami". Za chwilę zwrócili się w stronę prezydenta Sopotu i kazali mu opuścić trybunę. Doszło do ostrej wymiany zdań.
- Wstawił się za mną profesor ASP w Gdańsku i został poszarpany przez tych ludzi - relacjonuje Karnowski. Spór załagodzili miejscowi policjanci.

- Poprosili naszą, 10-osobową grupę o przejście do innego sektora. Razem z nami przeniosła się część innych fanów - mówi.

Zaznacza, że dla niego sprawa jest sporym zaskoczeniem, bo na meczach kadry narodowej zawsze był bardzo dobry klimat i poszanowanie między kibicami, bez względu na kluby, które reprezentowali.

- Przed spotkaniem trochę obawialiśmy się Ormian, którzy są znani ze swoich temperamentów. Tymczasem doszło do tego, że miejscowa policja musiała interweniować przy starciach pomiędzy polskimi kibicami, co jest dość przykre - mówi Karnowski, zaznaczając, że incydent z jego udziałem nie był jedynym na trybunach.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kołodziejczyk: Miejsce reprezentacji Polski jest wśród największych drużyn na świecie

Źródło artykułu: